"Bel canto" - taki jest tytuł najnowszego albumu znakomitej łotewskiej mezzosopranistki Eliny Garancy, która od paru sezonów podbija słynne europejskie i amerykańskie sceny operowe. Mówi się wręcz, że to jedno z objawień światowych scen operowych. Przed kilku dniami Elina Garanca dała złożony z arii Mozarta recital w łódzkiej filharmonii - pisze Adam Czopek w Naszym Dzienniku.
Śpiewaczka mająca za sobą studia w łotewskiej Akademii Muzycznej w Rydze dokształcała się również w Wiedniu u Iriny Gavrilovici oraz w Stanach Zjednoczonych w klasie Virginii Zeani. Międzynarodową karierę rozpoczęła w Südthüringisches Staatstheater w Meiningen, później związana była z Operą Frankfurcką. Jej zjawiskowy, pełen blasku głos znakomicie wyrównany we wszystkich rejestrach o miękkim, aksamitnym brzmieniu sprawia, że jest śpiewaczką pilnie poszukiwaną. Do tego należy dodać sceniczny temperament, nienaganną technikę, swobodę prowadzenia głosu, subtelności frazowania oraz znakomite legato, ale również umiejętność operowania barwą i nadania głosowi dramatycznej intensywności. Mamy też w jej przypadku wyjątkową muzykalność i ogromną wrażliwość. Wszystko to razem wzięte pozwala na wykonywanie bardzo różnorodnego repertuaru. Cały jej wokalny kunszt możemy podziwiać, słuchając najnowszego nagrania młodej artystki, które