Odrzucił propozycję występu w „Tańcu z gwiazdami", bo nie pasowałoby to do wizerunku mrocznego rockmana. Jego największą pasją jest grupa Cochise. Nie przeszkadza mu to jednak być czułym mężem i ojcem.
Już tej jesieni w życiu głównych bohaterek serialu „Przyjaciółki" pojawi się tajemniczy przystojniak, którego będzie grał Paweł Małaszyński. Popularny aktor wróci tym samym na małe ekrany po dłuższej nieobecności. Ostatnio widzieliśmy go bowiem w większej roli w serialu „Belle Epoque" trzy lata temu oraz w kilku odcinkach „Wojennych dziewczyn" w zeszłym roku.
W międzyczasie skoncentrował się na teatrze i muzyce, unikając mediów jak ognia. - Nie chcę nieustająco podtrzymywać swojej popularności. Podskakiwać z rączką uniesioną nad głową: „Uwaga jestem! Nie zapomnieliście mnie? Hello!". Nie siądę na kanapie z żoną i nie pstryknę sobie paru zdjęć. To nie ja. Kiedy coś wybieram, robię to sercem. Idę na plan i robię swoją robotę, najlepiej, jak potrafię – deklaruje w „Gali".