EN

10.01.2023, 16:10 Wersja do druku

Operowy przełom roku w Pradze

Zaczęło się zupełnie przyzwoicie. Cyganeria dawana w przeddzień sylwestra była spektaklem tradycyjnym, zagranym z wszelkimi didaskaliami. No, może poza I i IV aktem, który według librecistów rozgrywa się w mansardzie, a reżyser Ondřej Havelka zlokalizował go w piwnicy (!), zresztą barwnie zaprojektowanej (Martin Černý), podobnie jak „Cafe Momus", z bogactwem i urodą kostiumów autorstwa Jany Zbořilová. Jeśli dodać do tego świetnie grającą orkiestrę pod dyr. Jiříego Štrunca, włoskiego tenora Francesca Castora (Rudolf), debiutującą w partii Mimi młodą, pięknogłosą ukraińską śpiewaczkę Ljudmiłę Korsun i jej czeską koleżankę Marię Fajtovą (Musetta) - to możemy wspominać ten wieczór z arcydziełem Giacoma Pucciniego jako wydarzenie na europejskim poziomie. Pisze Sławomir Pietras w „Tygodniku Angora”.

Gorzej, znacznie gorzej, ma się rzecz z noworocznym spektaklem Sprzedana narzeczona Bedřicha Smetany, którego premiera odbyła się dopiero co w maju i powinna być zdjęta z afisza, ustępując miejsca klasycznej, możliwie bogatej wersji, bo to przecież czeska opera narodowa. Łatwo doradzać ten brutalny zabieg operowym braciom Czechom, gdy się jest bezradnym wobec idiotyzmów, na jakie pozwolono sobie ostatnio z moniuszkowską Halką na scenach Poznania i Warszawy. Mimo licznych protestów i opinii krytycznych Halka w reżyserii Passiniego w Poznaniu i Trelińskiego w Warszawie ciągle utrzymuje się na afiszu, bowiem każdy pojedynczy widz jest godnym szacunku odbiorcą spektaklu, pełnym refleksji i trafności ocen. Natomiast tzw. publiczność, która kieruje się zbiorowym brakiem rozumu, często klaszcze tandecie i bylejakości, chcąc za wszelką cenę być postępowa, nowatorska, a nawet odkrywcza. Do tego dochodzi wdzięczność za często wysoki poziom muzycznego i wokalnego wykonania, mimo konieczności znoszenia reżyserskich koszmarów scenicznych. Tak właśnie było w noworoczny wieczór w Národním Divadle w Pradze. Brawurowa uwertura Sprzedanej narzeczonej pod dyr. Davida Šveca zabrzmiała pełnym blaskiem, wzbudzając entuzjazm na widowni. Potem było już coraz gorzej.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Operowy przełom roku w Pradze

Źródło:

„Tygodnik Angora” nr 3

Autor:

Sławomir Pietras

Data publikacji oryginału:

15.01.2023

Wątki tematyczne