EN

3.06.2023, 16:20 Wersja do druku

Okiem Widza: Spartakus. Miłość w czasach zarazy

„Spartakus. Miłość w czasach zarazy” wg Janusza Schwertnera w reż. Jakuba Skrzywanka w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.

fot. Piotr Nykowski / mat. teatru

SPARTAKUS. MIŁOŚĆ W CZASACH ZARAZY Jakuba Skrzywanka to głęboko poruszający spektakl ze względu na temat i formę; dotyczy przerażającego poziomu psychiatrii dziecięcej w Polsce, której naprawa nie wydaje się w ogóle możliwa, co jest zdumiewające, przygnębiające, smutne. Obraz powstał na faktach, na podstawie reportażu MIŁOŚĆ W CZASACH ZARAZY Jakuba Schwertnera, który ukazał się na łamach Onet.pl., książki SZRAMY. JAK PSYCHOSYSTEM NISZCZY NASZE DZIECI Jakuba Schwertnera i Witolda Beresia oraz reportażu Jakuba Schwertnera pod tytułem PIŻAMKI.

Już zanim zacznie się spektakl, przykuwa uwagę scenografia Daniela Rycharskiego : w przestrzeni białych ścian zainstalowano metalowe boksy dla bydła czy trzody chlewnej, wyścielono podłogę słomą. Stoliki, krzesła, pozostałe szpitalne rekwizyty są jakby nieistotne, banalne, można pomyśleć, że wstydliwie wpisane w rzeczywistość sceniczną. Trzeba przyznać, że zaburzone proporcje między tym co zwierzęce a co ludzkie są adekwatne. Podobnie jak między pierwszą, szpitalną, monochromatyczną, a drugą, weselną, kolorową, tęczową, dynamiczną częścią przedstawienia. Proporcje są perfekcyjnie wyważone i zgodne z wagą i rozwinięciem tematyki oraz przesłaniem sztuki, która po części pesymistycznej, depresyjnej, ma być optymistyczna, radosna, dająca nadzieję. To zakończenie jest bardzo mądre, bo nie pozostawia widza w stuporze osłupienia wobec niezaprzeczalnej zapaści służby zdrowia ale wskazuje rozwiązanie, kierunek zmian, które winny nastąpić w każdym człowieku, w społeczeństwie, by nie dopuszczono do takiego zezwierzęcenia relacji pacjent-lekarz, słaba jednostka-niewydolny system w XXI wieku w centrum Europy.

Reżyser oparł swoją wypowiedź teatralną na faktach, których źródłem są reportaże. Jego spektakl jest kolejną dramatyczną próbą dotarcia do świadomości opinii publicznej, przywrócenia normalności. Wskazuje, że przyczyną wynaturzenia systemu jest archaiczny, zasklepiony sposób myślenia o różnorodności tożsamości płciowej, brak zmian w diagnostyce i leczeniu medycyny psychiatrycznej, brak środków finansowych i dobrze przygotowanego do wykonywania zawodu zaplecza pielęgniarskiego, lekarskiego, terapeutycznego. Wszystkiego jest za mało, na niewłaściwym poziomie profesjonalizmu. Ludzkiego ludzi traktowania, szczególnie tych bezbronnych, niewinnych, słabych -dzieci. Uderza bezduszność, beznadziejność sytuacji, która niszczy, zabija, upodla. Degeneruje relacje międzyludzkie, doprowadza do śmierci samobójczych bardzo młodych ludzi.

Wszystko tu dziwi, poraża, przygnębia ale i w sposób przewrotny zachwyca. Skrzywanek wypracowuje silnie odczuwaną powściągliwość, surowość i jednoznaczność wymowy formy. Wiadomo, po której jest stronie i ku niej nas natychmiast swą teatralną wypowiedzią kieruje. Widz ma poczuć dojmujące zagubienie, ból, samotność potrzebujących pomocy dzieci, zmęczenie, desperację, cierpienie rodziców, którzy nie widzą wyjścia z beznadziejnej sytuacji, w jakiej się znalazły ich dzieci, frustrację, zmęczenie, bezduszność, brutalne traktowanie przez lekarzy, pielęgniarzy, pielęgniarki. Jakby pacjenci byli tylko "chodowani" dla cierpienia, do śmierci. Wiodącym doznaniem jest szok. Paraliżująca świadomość, że nic nie można zrobić, bo system jest chory; nie leczy, nie pomaga ale konstytuuje krzywdę ludzką, krzywdę najsłabszych, niewinnych, najmłodszych, co jest nie do pojęcia, zaakceptowania. Co jest okrutne.

SPARTAKUS. MIŁOŚĆ W CZASACH ZARAZY, opowieść o miłości, chorobie, leczeniu młodych ludzi w warunkach urągających człowieczeństwu, o miłości rodziców nie będących w stanie pomóc swoim dzieciom, o braku pomocy bliźniemu w potrzebie tych, którzy ślubują nie szkodzić a z premedytacją lub z braku możliwości szkodzą, jest szlachetnym aktem sztuki walczącej o godność, szacunek, tolerancję w życiu społecznym. O empatię. Więcej, spektakl we wspaniałym energetycznym, tęczowym finale wizualizuje marzenie, którego spełnienie zmieniłoby gruntownie sytuację psychiatrii dziecięcej, sytuację osób nienormatywnych. Warto ciągle próbować. Wszystko, co złe mogło się nigdy nie wydarzyć, mogło zakończyć się szczęśliwie. Byłoby cudownie, pięknie. Normalnie.

Jakub Skrzywanek(reżyseria, scenariusz, wideo) z Weroniką Murek(scenariusz, dramaturgia), Danielemm Rycharski(scenografia), Natalią Mleczak(kostiumy), Karolem Nepelskim(muzyka), Aleksandrem Prowalińskim(reżyseria światła), Agnieszką Kryst(choreografia), Krzysztofem Kuźnickim(wideo) z aktorami: Marią Dąbrowską, Adrianną Janowską-Moniuszko, Anną Januszewską, Krystyną Maksymowicz, Ewą Sobczak, Heleną Urbańską, Beatą Zygarlicką, Arkadiuszem Buszko, Robertem Gondkiem, Adamem Kuzycz-Berezowskim, Michałem Lewandowskim, Maciejem Litkowskim, Wiesławem Orłowskim, Przemysławem Walichem oraz grającymi na skrzypcach Piotrem Wicenciakiem lub Marią Kanarek przygotowali dla nas nowoczesny spektakl interwencyjny, walczący treścią i formą, proponujący rozwiązanie przedstawianych problemów. Obraz działa na widza bez znieczulenia, emocjonalnie, mocno. Porusza sumienie, budzi wrażliwość. Społecznie ważny, artystycznie wielki. Szlachetny.

Tytuł oryginalny

SPARTAKUS.MIŁOŚĆ W CZASACH ZARAZY TEATR WSPÓŁCZESNY W SZCZECINIE

Źródło:

okiem-widza.blogspot.com
Link do źródła

Autor:

Ewa Bąk