EN

4.03.2024, 12:13 Wersja do druku

Okiem Obserwatora: Siódemka. SzÓs Polskich Królowa

„Siódemka. SzÓs Polskich Królowa” na podstawie powieści Ziemowita Szczerka w reż. Rafała Szumskiego w Teatrze Ochoty w Warszawie. Pisze Krzysztof Stopczyk.

fot. Artur Wesołowski/ mat. teatru

W listopadzie 2023 r. w Teatrze Ochoty odbyła się premiera sztuki pt. „Siódemka. SzÓs Polskich Królowa” w reżyserii Rafała Szumskiego, który był również autorem adaptacji tekstu książki Ziemowita Szczerka „Siódemka”. Chciałem zobaczyć to przedstawienie z bardzo osobistych powodów. Przez wiele lat jeździłem tą trasą dosyć często, zdarzało się, że kilka razy w ciągu miesiąca. Można powiedzieć, że znałem każdy kilometr drogi między Warszawą a Krakowem. Dlatego byłem bardzo ciekaw jak Rafał Szumski zaadaptował na potrzeby teatru tekst tej niełatwej książki. Niełatwej, bo niby jest realistyczna i to do bólu, ale równocześnie przepojona elementami fantasy i swobodnej podróży w czasie między epokami historycznymi. Moją ciekawość wzmagała również świadomość dotycząca warunków scenicznych Teatru Ochoty.

Całe szczęście, że moje obawy okazały się płonne! W małej salce mogącej pomieścić kilkadziesiąt osób, na scenie z bardzo oszczędną i surową scenografią (Anna Rogóż), zobaczyłem znakomity spektakl zagrany przez fantastyczny, młody zespół. Reżyser (Rafał Szumski) wykonał kawał dobrej roboty i stworzył spektakl całkowity. Co to znaczy? Po pierwsze znalazł sposób na zaadaptowanie trudnego tekstu na scenę. Bardzo dobrze obsadził aktorów i poprowadził ich w sposób dający ogromną satysfakcję widzom. Wspaniale zakomponował grę świateł, które przy minimalnej scenografii są pełnoprawnym bohaterem spektaklu. Swój wkład w efekt końcowy (według mnie sukces!) wniósł również Patryk Szwichtenberg (muzyka). 

W przedstawieniu występuje pięcioosobowy zespół: Martyna Czarnecka, Agata Łabno, Jan Litvinovitch, Filip Orliński, Konrad Żygadło oraz Jarosław Boberek (głos), jednak postaci, w które wciela się ta piątka jest dużo więcej. W dodatku, jak już wspomniałem, są to postacie z różnych epok historycznych, począwszy od pierwszych królów, poprzez Józefa Piłsudskiego, aż po współczesne nam typy i typki wielkomiejskie i małomiasteczkowe. A do tego dochodzą duchy i bohaterowie fantasy. Cała piątka po mistrzowsku wciela się w kolejne postacie i rewelacyjnie przechodzi od jednej do kolejnej. Zmiany są natychmiastowe i polegają na różnicy gry ciałem i głosem (artykulacją), bo kostiumy i charakteryzacja pozostają bez zmian. A mimo to widz ma wrażenie, że ogląda zupełnie innych aktorów/ inne aktorki, które zresztą wcielają się w postacie męskie – mistrzostwo!

Mam wrażenie, że wszyscy twórcy przedstawienia „Siódemka. SzÓs Polskich Królowa” znaleźli wspólny język w czasie prób, a w czasie spektakli występujący zespół dobrze czuje materię sztuki. Ja w każdym razie odniosłem wrażenie, że udział w tym przedstawieniu sprawia młodym aktorkom i aktorom dużą przyjemność. A to jest bardzo ważne i widownia wyczuwa to szczególnie w takim przedstawieniu. Bo te dwie godziny w Teatrze Ochoty nie należą do najłatwiejszych. Teksty, jakie się słyszy zmuszają do bardzo głębokich i natychmiastowych refleksji. One są bardzo przykre, ironiczne, kpiące, satyryczne, surrealistyczne, piętnujące kompleksy narodowe, ale też pomimo, że czasami mroczne i przerażające (szczególnie w końcówce spektaklu), prawie cały czas są kpiące i śmieszne. Reżyserowi wspólnie z zespołem aktorskim udało się oddać na scenie to, co jest kwintesencją bazowej książki, czyli zachowując powagę czy wręcz mroczną atmosferę, uczynić ją równocześnie surrealistyczną i zabawną. Umiejętne połączenie tych dwóch stanów jest dużą sztuką i właśnie ta sztuka udała się Rafałowi Szumskiemu i młodemu zespołowi aktorskiemu (Martyna Czarnecka, Agata Łabno, Jan Litvinovitch, Filip Orliński, Konrad Żygadło) w Teatrze Ochoty.

A ostatnie sceny i kwestie pozostają w głowie na długo po wyjściu z teatru!

Źródło:

Materiał nadesłany