EN

18.03.2024, 15:46 Wersja do druku

Okiem Obserwatora: Inteligenci

„Inteligenci” Marka Modzelewskiego w reż. Wojciecha Malajkata z Tito Productions w Teatrze Palladium w Warszawie. Pisze Krzysztof Stopczyk.

fot. Tomasz Urbanek/ mat. teatru

Z opóźnieniem, ale w końcu obejrzałem kolejny spektakl (po „Wstydzie”) „duetu” Marek Modzelewski (autor) i Wojciech Malajkat (reżyser) i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że efekty tej współpracy są znakomite. Ich wspólne dzieło „Inteligenci” zwala z nóg, czy jak kto woli, wciska w fotel. Treść jest absolutnie współczesna, akcja toczy się tu i teraz. Tematyka jest najbardziej, jak to tylko możliwe, aktualna. Język, którym posługują się bohaterowie, a szczególnie jedna z bohaterek jest tym, który można usłyszeć wszędzie dookoła nas. Nie ma żadnej tak zwanej „ściemy”. Zdarzenia jakie oglądamy na scenie mają miejsce w rzeczywistości, czy nam się to podoba, czy nie!

Typy osobowościowe czwórki bohaterów są hiperrealne. Nie mogę opisywać szczegółów, bo tym z Państwa, którzy jeszcze nie widzieli przedstawienia, odebrałbym całą przyjemność z oglądania „Inteligentów”. A jest co oglądać i co posłuchać, chociaż pod przykrywką wspaniałej komedii rozgrywają się zdarzenia bardzo nieprzyjemne.

Ponieważ tekst jest bardzo ostry i traktuje o bardzo nieprzyjemnych sprawach, przy tworzeniu spektaklu, dosyć łatwo było ześlizgnąć się w grubiaństwo, wulgarność, chamski dowcip i prymitywną satyrkę. Całe szczęście, że reżyserem był Wojciech Malajkat, który już nie raz udowodnił, że takie podejście do kontrowersyjnych tematów jest mu obce i wspaniale, z duża kulturą, poprowadził zespół aktorski. 

A zespół jest doborowy. Ponieważ producentem jest Tito Productions (Katarzyna Fukacz i Damian Słonina) jest to spektakl impresaryjny, tzw. wyjazdowy, a więc obsada jest prawie w całości dublowana. Ja zobaczyłem „Inteligentów” w Teatrze Palladium (a więc na występach gościnnych), a na scenie podziwiałem: Izę Kunę, Magdalenę Stużyńską, Macieja Łączyńskiego i Wojciecha Malajkata. W innych spektaklach, na zmianę występują kolejno: Anita Sokołowska, Agata Kulesza i Maciej Tomaszewski.

Przyznaję, że nadal jestem pod wrażeniem trafności doboru obsady. Każda z postaci jest zagrana w skali jeden do jeden, w stosunku do realnego życia. Ani mniej, ani więcej, takie typy występują w przyrodzie! Bardzo znielubiłem (to najbardziej łagodne i eleganckie określenie Izę Kunę – stuprocentowe GRATULACJE!); z politowaniem kiwałem głową (to moja osobista opinia) nad postacią Magdaleny Stużyńskiej – GRATULACJE!); jako osoba mająca kontakt z młodymi ludźmi, ze zrozumieniem pomieszanym z absolutnym sprzeciwem patrzyłem na zachowania Macieja Łączyńskiego – GRATULACJE! A Wojciech Malajkat jako ten tytułowy inteligent, plus reżyser – bezwarunkowe GRATULACJE!

Inteligenci” to rzadki przykład spektaklu, na którym publiczność śmieje się przez prawie cały czas, a na sam koniec zastyga w niemym, no?!... chyba - przerażeniu!

Koniecznie wybierzcie się Państwo na ten spektakl. To jest o nas. Wszystkich!

Źródło:

Materiał nadesłany