EN

28.04.2023, 12:15 Wersja do druku

Nowy wojewoda jak cenzor

Tobiasz Bocheński wytoczył w piątek najcięższe działa. W czasie konferencji prasowej porównał Monikę Strzępkę, dyrektorkę Teatru Dramatycznego, do autorki powieści erotycznych Blanki Lipińskiej, sporo opowiadał o progresywnej i lewicowej ideologii, a także o prezydencie Rafale Trzaskowskim. I zapowiedział złożenie odwołania od wyroku sądu, który w środę przywrócił Strzępkę na stanowisko w teatrze. Pisze Arkadiusz Gruszczyński w „Gazecie Wyborczej - Stołecznej”.

Nowy wojewoda mazowiecki pilnie odrobił więc lekcję z rządów Konstantego Radziwiłła. Zakwestionował wynik konkursu, który wygrała Strzępka. Argumenty obu polityków sprowadzają się do jednego zarzutu: nowa dyrektorka nie zamierza kontynuować tradycji Teatru Dramatycznego. Radziwiłł i Bocheński uważają, że powinna w nim być wystawiana tylko i wyłącznie klasyka.

Mimo zarzutów wojewody sąd stwierdził w środę, że konkurs na dyrektora został przeprowadzony prawidłowo, a wojewoda nie powinien zajmować się programem artystycznym teatru. Bocheński nie zgadza się z wyrokiem. Uważa, że widzowie i mieszkańcy Warszawy zamiast wyszukanej sztuki dostali coś na wzór podrzędnej rozrywki.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nowy wojewoda jak cenzor

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Stołeczna” nr 99

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Wątki tematyczne