Inne aktualności
- Kraków. Premiera „Aidy” Giuseppe Verdiego na scenie Opery Krakowskiej 04.03.2025 14:56
- Kraków. Premiera „Aidy” Giuseppe Verdiego na scenie Opery Krakowskiej 04.03.2025 14:56
-
Łódź. Rusza sprzedaż biletów na Festiwal OFF-Północna 04.03.2025 13:40
- Katowice. Zaczął się nabór wniosków do kolejnej edycji konkursu Śląskiego Funduszu Filmowego 04.03.2025 13:21
- Poznań. Prapremiera performansu „Bliss” Magdy Szpecht i NIVVY – w Pawilonie 04.03.2025 13:11
- Łódź. Koncert w Filharmonii z okazji Dnia Kobiet 04.03.2025 12:58
-
Warszawa. Jan Klata powołany na dyrektora Teatru Narodowego 04.03.2025 12:42
- Kraków. Ukazała się książka „Krystyna Feldman. Niekiepska babka” 04.03.2025 12:21
- Toruń. Wystawa malarstwa Katarzyny Zawieruchy w Teatrze Muzycznym 04.03.2025 11:40
-
Kraków. Atak hejterów na Teatr Łaźnia Nowa 04.03.2025 11:19
- Legnica. „Sen srebrny Salomei” wraca na Scenę Gadzickiego 04.03.2025 11:14
-
Szczecin. Na scenę Opery na Zamku wracają baletowe „Dzieje grzechu” 04.03.2025 10:48
- Płock. PTPT ogłosiło nominacje do Srebrnej Maski 04.03.2025 10:10
- Warszawa. Marzec z Teatrem Tańca Zawirowania 04.03.2025 09:49
W zeszłym tygodniu odbyła się w Będzinie podniosła, wzruszająca i niecodzienna uroczystość. Pani Krystyna Hamankiewiczowa - nestorka zagłębiowskiej inteligencji, wdowa po wieloletnim dyrektorze słynnego Technikum Energetycznego na sosnowieckiej Pogoni, synowa wspaniałego ongiś organisty kościoła Świętej Trójcy w Będzinie i wreszcie matka dr. Macieja Hamankiewicza, wieloletniego prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, a obecnie ordynatora szpitala św. Elżbiety w Katowicach - obchodziła uroczyście swe setne urodziny.
Do reprezentacyjnego salonu będzińskiego hotelu Cumulus przybyło kilkudziesięciu potomków Jubilatki, przyjaciół z Zagłębia i różnych stron Polski, spora grupa gości z zagranicy, a poprzedziła ją wizyta prezydenta Łukasza Komoniewskiego, który w Będzinie ma wprawdzie kilku stulatków, ale taką stulatkę tylko jedną!
Przed kilku laty na zaproszenie Krystyny Hamankiewiczowej gościłem w sosnowieckim Klubie Inteligencji Katolickiej, gdzie po prelekcji dotyczącej polskiej opery narodowej odpowiadałem na szereg pytań licznie zgromadzonych nestorów, z których ja byłem najmłodszy, a dzisiejsza jubilatka - najstarsza. Ale tylko metrykalnie. Bo zarówno wtedy, jak i teraz prezentowała nienaganną elegancję w poruszaniu się i ubiorze, żywiołowo reagowała na bodźce otoczenia i zainteresowana toczącymi się dyskusjami brała w nich aktywny udział.