Inne aktualności
- Warszawa. „Exterminator” Wydziału Produkcji – premiera 31 grudnia 02.12.2025 08:40
- Wrocław. Najciekawsze spektakle na grudzień i styczeń 02.12.2025 08:35
- Krynica-Zdrój. Paulina Makarowska zwyciężyła w 12. edycji Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Jana Kiepury 02.12.2025 08:32
-
Wrocław. „Polski teatr za granicą. Marciniak/Twarkowski”. Spotkanie promocyjne „Notatnika Teatralnego” nr 100–101
02.12.2025 08:18
- Łódź. Wojciech Tremiszewski w Teatrze Komedii Impro 01.12.2025 19:27
- Łódź. Picturebook „Co robimy w teatrze?” na 80. urodziny Teatru Pinokio 01.12.2025 17:05
- Białystok. Rozpoczął się finał 34. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy „Kresy” 01.12.2025 17:01
- Opole. Nagrody dla Norberta Rakowskiego 01.12.2025 16:24
- Warszawa. Agnieszka Przepiórska powraca w styczniu do MIK 01.12.2025 14:45
-
Łódź. Przypowieść Olgi Tokarczuk już wkrótce w Teatrze im. Jaracza
01.12.2025 14:24
- Katowice. Spektakl „Experyment” z Gdańska na 9. Śląskim Festiwalu Nauki 01.12.2025 13:46
-
Lublin. Spotkanie z Mateuszem Pakułą w Teatrze Starym
01.12.2025 13:05
-
Kraków. Między wizją a rzeczywistością: czy producent jest brakującym ogniwem teatralnego ekosystemu? Debata w ramach Festiwalu Boska Komedia
01.12.2025 12:50
- Katowice/Bydgoszcz. Cztery prawykonania wieńczące 2025 rok 01.12.2025 12:33
Jest ich jak dotąd niewiele, ale warto wyciągnąć je z zapomnienia. W czerwcu roku 1968 Opera Poznańska w genueńskim Teatrze Margherita wykonała kilka swoich spektakli, prezentując Straszny dwór, Damę pikową, Ognistego ptaka, Improwizacje do Szekspira i Wariacje 4:4 przyjęte tak entuzjastycznie, że w następnym sezonie Genua przystała do Poznania swój zespół operowy, który przedstawił nieznane wówczas w Polsce arcydzieła włoskiej klasyki: Ernaniego Giuseppe Verdiego i Lunatyczkę Vincenza Belliniego.
Wśród wybitnych włoskich solistów wyróżniała się młoda wówczas dramatyczna sopranistka Rita Orlandi-Malaspina, rewelacyjna jako Elwira w Ernanim. Jej potężna postura konkurowała na scenie z siłą głosu, porównywalną do brzmienia armaty. Na konferencji prasowej ujawniono, że gwiazda przyjechała do nas w przededniu debiutu w Metropolitan, gdzie swą amerykańską karierę rozpoczynała od Królowej Elżbiety w Don Carlosie.
Idąc w gronie aktywu Towarzystwa Przyjaciół Opery na zajęcia uniwersyteckie nazajutrz po sukcesie genueńczyków, spotkaliśmy przed Operą Malaspinę wybierającą się na zwiedzanie Poznania. Urządziliśmy jej spontaniczną uliczną owację, po której oświadczyła, że „czuje się jak w Ojczyźnie, a nie w po raz pierwszy widzianym chłodnym północnym mieście".