EN

28.03.2025, 12:42 Wersja do druku

Na początku było słowo (i obraz)

„Wyobraźnia” Julii Szmyt w reż. autorki w Teatrze Lalka w Warszawie. Pisze Paulina Sygnatowicz w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Bartek Warzecha/ mat. teatru

Wyobraźnia jest nam potrzebna do życia jak powietrze. To dzięki niej przewidujemy zagrożenia, współodczuwamy emocje innych i kreujemy lepszą rzeczywistość. Jest fundamentem kreatywności i rozwoju, dlatego należy ją ćwiczyć i pielęgnować. Takie przesłanie płynie z najnowszej premiery warszawskiego Teatru Lalka – spektaklu „Wyobraźnia” w reżyserii Julii Szmyt.

Czysta kartka do zapisania

To kolejna premiera Teatru Lalka pod nową dyrekcją Joanny Zdrady, która, podobnie jak „Harun i Morze Opowieści”, w piękny sposób porusza tematy fundamentalne. Tym razem w surowej, lecz plastycznie ciekawie zaaranżowanej formie, która doskonale współgra z główną ideą przedstawienia oraz jego bohaterką – wyobraźnią. Sceniczny świat wykreowany przez scenografkę Ewę Gdowiok (wielkie ukłony również należą się paniom z pracowni modelarskiej) niemal wyłącznie z papieru przypomina czystą kartkę zapisaną pojedynczymi słowami. To właśnie z tych słów aktorzy wraz z widzami będą tworzyć nowy, lepszy świat oparty na empatii, wzajemnym szacunku i zrozumieniu.

Słowo i obraz tworzą świat

Surową przestrzeń ożywia dwójka aktorów, którzy wciągają publiczność w świat nieskończonych możliwości. Olga Ryl-Krystianowska (Obraz) zachwyca ekspresją ciała i improwizacją, przekładając spontaniczne pomysły dzieci na czytelne symbole. Andrzej Perzyna (Słowo) doskonale operuje językiem, nadając narracji rytm. Ich relacja, pełna zabawy, napięcia i wzajemnej inspiracji, to nieustanny dialog między językiem a wizją, który prowadzi do odkrywania kolejnych sposobów kreacji. Stajemy się świadkami narodzin pomysłów, ich ewolucji oraz nieprzewidywalnych kierunków, jakie mogą obrać. W tej smakowitej uczcie dla umysłu nie jesteśmy biernymi obserwatorami. Siła tego spektaklu tkwi w interakcji z publicznością – dzieci i dorośli wpływają na jego przebieg podrzucając bohaterom własne pomysły. Julia Szmyt doskonale zdaje sobie sprawę, że najlepiej uczymy się przez doświadczenie, dlatego pozwala nam doświadczyć mocy kreacji, współpracy i nieskończonych możliwości ludzkiego umysłu. I zachęca do ćwiczenia kreatywnego myślenia.

Lekcja komunikacji dla dorosłych

Choć przedstawienie ma formę zabawy, Szmyt, która posiada bogate doświadczenie w teatrze dziecięcym, traktuje młodych widzów bardzo poważnie. O istotnych kwestiach, takich jak empatia, która często bywa trudna do wyjaśnienia, mówi wprost. Nie upraszcza przekazu ani nie infantylizuje języka, lecz dostosowuje go do percepcji najmłodszych widzów. Spektakl rekomendowany jest od lat 4, ale nawet ośmiolatki nie będą się nudzić. Dzięki temu „Wyobraźnia” staje się również doskonałą lekcją komunikacji dla dorosłych – pokazuje, jak tłumaczyć dzieciom świat z szacunkiem, uważnością i otwartością na ich sposób postrzegania rzeczywistości.

Tytuł oryginalny

Na początku było słowo (i obraz)

Źródło:

Teatr dla Wszystkich
Link do źródła

Autor:

Paulina Sygnatowicz

Data publikacji oryginału:

27.03.2025