W firmie, która zajmowała się pochówkiem mamy, na półce stoją trzy urny. Od wielu lat nikt ich nie odbiera, bo ludzi nie stać na pogrzeby. Mnie też to groziło. Że nie będę miał wyjścia, będę mamę musiał zostawić na tej półce. Stałem w rozkroku między życiem a śmiercią, z tą urną z prochami matki w ręce, nie wiedziałem zupełnie, co zrobić - mówi Mariusz Czajka, aktor, który kilka tygodni temu zorganizował w sieci zbiórkę na pochówek dla jego matki. Rozmawiała Paulina Socha-Jakubowska w tygodniku Wprost.
Tytuł oryginalny
Z miłości do matki
Źródło:
Wprost nr 5