EN

4.10.2024, 11:31 Wersja do druku

Mam jeszcze sporo do zrobienia. Nie straciłem apetytu na życie!

„Amadeusz” Teatru Nowego Proxima to jedna z najgłośniejszych krakowskich premier sezonu. Rolą kompozytora Antonio Salieriego, który wraz z pojawieniem się Mozarta traci swoją pozycję na cesarskim dworze, na scenę po blisko 15 latach powrócił Jerzy Fedorowicz, porzucając na chwilę senatorskie obowiązki. - Nie potrzebuję antydepresantów – mówił nam tuż po premierze o pracy nad przedstawieniem. Z Jerzym Fedorowiczem rozmawia Anna Piątkowska w „Gazecie Krakowskiej".

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jerzy Fedorowicz: Mam jeszcze sporo do zrobienia. Nie straciłem apetytu na życie!

Źródło:

„Gazeta Krakowska” online
Link do źródła

Autor:

Anna Piątkowska

Data publikacji oryginału:

04.10.2024