Malina Prześluga-Delimata, dramatopisarka:
„TEATR DLA MNIE TO… terapia. Możliwość stawiania samej sobie właściwych pytań. Teatr jest dla mnie przede wszystkim narzędziem zdobywania wiedzy o sobie, dopiero w drugiej kolejności mam potrzebę, by opowiedzieć coś światu. Pisanie jest procesem poznawczym, który znacznie ułatwia mi funkcjonowanie w społeczeństwie. Wygląda więc na to, że biorę się za teatr z czysto egoistycznych pobudek. Ale w egoizmie jest szczerość, która w teatrze jest niezbędna”.
Komentarz moderatora projektu/akcji: Tak, dla mnie teatr to także terapia. Tym bardziej, że w terapii nie mogą istnieć tematy tabu/tajemnice. Ciągle wierzę, że teatr może odmienić naturę człowieka. Z drugiej strony wiem, że nie każda terapia jest udana…