W Szkole Filmowej w Łodzi niedopuszczalne są zachowania, które noszą znamiona molestowania czy przemocowego traktowania studentów i studentek - i nie będą one tolerowane - napisała w oświadczeniu przysłanym w czwartek PAP rektorka uczelni dr hab. Milenia Fiedler.
Oskarżenia o nadużycia i przemoc stosowaną wobec studentów przedstawiła we wtorek na tzw. Małej Radzie Programowej uczelni aktorka Anna Paliga. Z nazwiska wymieniła pedagogów Szkoły Filmowej, w tym jej byłego rektora, którzy podczas pracy z przyszłymi aktorami mieli dopuszczać się aktów przemocy słownej i fizycznej. Wystąpienie absolwentki, która publicznie podzieliła się swoim strachem, brakiem poczucia bezpieczeństwa i osamotnieniem w zgłaszaniu zaistniałych sytuacji, odczuwanymi przez studentów i studentki, zostało także upublicznione w internecie.
"Jako rektorka – pełniąca funkcję od września 2020 roku – oświadczam, że w Szkole Filmowej w Łodzi niedopuszczalne są zachowania, które noszą znamiona molestowania czy przemocowego traktowania studentów i studentek; nie będą one tolerowane. Naszą misją i obowiązkiem jest zagwarantowanie takich warunków procesu kształcenia, w których wolność twórcza, naukowa, kreatywność oraz swoboda ekspresji muszą być praktykowane w sposób odpowiedzialny i z zapewnieniem godności drugiego człowieka" - napisała w oświadczeniu dr hab. Milenia Fiedler.
Rektorka podkreśliła, że fundamentem relacji kadra – studenci musi być zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, zaś ona sama decydując się na udział w wyborach na stanowisko rektora wiosną ub. roku, za priorytet uznawała poprawę komunikacji pomiędzy władzami uczelni i jej studentami.
W listopadzie w Szkole Filmowej powołano nieformalną Małą Radę Programową, w której zasiadają władze rektorskie, dziekańskie, kierownicy katedr, przedstawiciele samorządu i społeczności studenckiej. Jak zapewniła Fiedler, na spotkaniach rady każdy ma prawo wypowiedzieć się nie tylko w sprawach związanych z procesami dydaktycznymi, ale również dotyczących funkcjonowania szkoły.
"Dziękuję za zaufanie Annie Palidze, która miała odwagę przekazać nam swój list za pośrednictwem Małej Rady. Traktuję to jako kredyt zaufania do władz uczelni" - podkreśliła rektorka w przysłanym do PAP piśmie.
Jak dodała, władze uczelni podjęły w związku z listem szereg niezwłocznych działań: oświadczenie Anny Paligi zostało przekazane pełnomocniczce ds. przeciwdziałania dyskryminacji Monice Żelazowskiej, w trybie pilnym zwołane zostało posiedzenie Komisji Antymobbingowej i Antydyskryminacyjnej, które - z udziałem Paligi - odbędzie się w poniedziałek.
Fiedler zaznaczyła, że uczelnia na tym nie poprzestanie. Skala problemu zostanie zbadana m.in. poprzez anonimowe, profesjonalne badania jakościowe i sondaż CAWI z kwotowym doborem próby wśród studentów i studentek oraz kadry. Poza tym przeanalizowane zostanie dotychczasowe funkcjonowanie Komisji Antymobbingowej i Antydyskryminacyjnej - uczelnia ustali, dlaczego opisane przez młodą aktorkę przypadki przemocy i nadużyć były do tej pory przemilczane, zaś studentki i studenci Szkoły nie mieli poczucia, że mogą liczyć na wsparcie.
Rektorka zapewniła również, że osoby poszkodowane zostaną otoczone opieką, zaś wobec winnych nadużyć wyciągnięte zostaną konsekwencje. W oparciu o przeprowadzone badania opracowana zostanie lista szkoleń "niezbędnych do antyprzemocowego procesu dydaktycznego" skierowanych do pedagogów Szkoły Filmowej; wypracowane zostaną zasady funkcjonowania uczelni w oparciu o wartości takie jak: szacunek, godność, wolność, kreacja, odwaga.
Uczelnia będzie informować opinię publiczną o przebiegu prac szkolnej Komisji Antymobbingowej i Antydyskryminacyjnej.
"Chciałabym wyrazić współczucie wobec wszystkich studentek i studentów, którzy kiedykolwiek doznali krzywdy i zostali z nią sami. Postaramy się, żebyście nigdy nie szli sami i same. Przepraszamy i prosimy was o zaufanie i wsparcie w procesie wypracowania lepszego świata" - napisała w oświadczeniu Milenia Fiedler.