Oparty na życiu i twórczości Krzysztofa Krawczyka spektakl Teatru Powszechnego w Łodzi „Chciałem być” wygrał 16. Katowicki Karnawał Komedii. Muzyczna komedia w reżyserii Michała Siegoczyńskiego otrzymała najwięcej głosów widzów i zwyciężyła na Dużej Scenie Teatru Śląskiego.
„Chciałem być”, spektakl w reżyserii Michała Siegoczyńskiego, wygrał 16. Katowicki Karnawał Komedii. Muzyczna komedia Teatru Powszechnego w Łodzi – Polskiego Centrum Komedii otrzymała najwięcej głosów widzów i zwyciężyła na Dużej Scenie Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego. Jednocześnie gratulujemy Teatrowi Kamila Maćkowiaka, który na katowickim festiwalu zwyciężył na małej scenie Teatru Korez. To był prawdziwie łódzki finał w Katowicach - poinformował we wtorek Miłosz Słota z Teatru Powszechnego w Łodzi.
Jak przypomniał, nagroda na Katowickim Karnawale Komedii jest kolejnym wyróżnieniem przyznanym przez widzów "Chciałem być" - m.in. publiczność uznała go za Najlepszy Spektakl 2021 roku w Plebiscycie Plastry Kultury, a za rolę Krzysztofa Krawczyka Mariusz Ostrowski otrzymał w Plebiscycie Publiczności tytuł Najlepszego Aktora XXVII Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.
"Chciałem być" to historia wzlotów i upadków Krawczyka, jego wielkiej popularności w Polsce, a jednocześnie niedosytu związanego z tournée po Stanach Zjednoczonych. Opowiada o jego "muzycznych wskrzeszeniach", próbowaniu różnych gatunków, oddaje także życie emocjonalne i duchowe artysty. Na scenie pojawiają się postaci związane z życiem prywatnym piosenkarza - m.in. jego żony, syn, ale także osoby ze świata artystycznego - jak Krzysztof Klenczon i Jarosław Kukulski.
Zgodnie z intencją Siegoczyńskiego, który napisał i wyreżyserował sztukę, nie jest to laurka dla popularnego piosenkarza."Inspirujemy się postacią Krzysztofa Krawczyka, aby dotknąć paradoksu bycia gwiazdą. Najbardziej interesuje mnie pękniecie pomiędzy scenicznym wizerunkiem a tak zwanym normalnym życiem" – wyjaśnił.
Wcielający się w postać piosenkarza Mariusz Ostrowski - w białym garniturze, z wąsem i bujną czupryną - przypomina wielkie przeboje Krawczyka. Jak powiedział PAP jeszcze przed premierą, największym wyzwaniem był dla niego wyjątkowy wokal artysty.
"Dopiero kiedy zbliżałem się do kopiowania głosu pana Krzysztofa, zacząłem orientować się, jak wspaniałym był wokalistą. Był też profesjonalistą - jego piosenki są bardzo różnorodne, jeśli chodzi o stylistykę śpiewu i techniki wokalne" - zaznaczył aktor.
Krzysztof Krawczyk zmarł w Łodzi 5 kwietnia 2021 w wieku 74 lat. O ogromnej popularności piosenkarza świadczy fakt, że na jego pogrzeb na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach, przybyło ponad tysiąc osób, w tym m.in. premier Mateusz Morawiecki, ponieważ uroczystości miały charakter państwowy.
Na scenie muzycznej obecny był przez prawie pięć dekad. Wydał ponad 100 płyt - solowych i kompilacji. Wielokrotnie zwyciężał w sondażach na ulubionego piosenkarza Polaków. Grób artysty na cmentarzu w Grotnikach jest często odwiedzany przez jego fanów.