EN

7.02.2023, 10:50 Wersja do druku

Fortyfikacje i fale

Urodziłem się w Inowrocławiu na Kujawach, ale od ładnych paru lat mieszkam w Łodzi. Teraz tu jest mój dom. Nie w Warszawie, ale niedaleko, więc przez ogromną część zdjęć do serialu „Korona królów. Jagiellonowie", w którym gram Ulryka von Jungingena, dojeżdżałem na plan z domu. Czwarta, piąta rano... Jakoś się udawało  - mówi Szymon Nygard w „Sieci”.

Łódź wzięła się w naszym życiu od bardzo ważnego zawodowego zaproszenia. Gdy ówczesny dyrektor Teatru Lalek Arlekin, Waldemar Wolański, zaproponował mi angaż - dołączenie do stałego zespołu aktorskiego tego teatru, gdzie przeżyłem swój profesjonalny sceniczny debiut-pomyśleliśmy chwilę z moją Joasią, rozważając przeprowadzkę, i stwierdziliśmy: „Stolica niedaleko, będziemy w centralnej Polsce, a poza tym lubimy Łódź, więc jedziemy".

To miasto przecięcia mojej pępowiny. Tu spędziłem pierwszy rok studiów poza rodzinnym domem (przez rok studiowałem w nim w prywatnej szkole aktorskiej) i już wtedy zakochałem się w jego duchu i kontrastowości - pięknie, które można spotkać tuż obok szorstkości i brzydoty. To mnie przyciągnęło, bo nie jestem zwolennikiem przestrzeni, w których wszystko jest wygładzone. Obecny świat taki nie jest.

Tymczasem struktura Łodzi jest falista, pełna skrajności - są w niej miejsca współcześnie wymuskane i te, którym nikt nie nadaje blasku, pamiętające czasy włókniarek. Nie ma w Łodzi konkretnych przestrzeni, które mnie przyciągają czy fascynują, są różnorodne nastroje i materia z silnie zaznaczoną przemysłową przeszłością, która pokazuje się w różnych odsłonach. Niejednoznaczność i wizerunkowa złożoność Łodzi oraz jej charakteru bardziej przypadły mi do gustu niż to, co oferuje o wiele ładniejszy Wrocław, w którym studiowałem (kierunek aktorstwo na Wydziale Lalkarskim w filii krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych).

W topografię Wrocławia mam wpisane silne emocjonalne skojarzenia. Np. przez przejście Świdnickie kierowaliśmy się, idąc po zajęciach w stronę centrum. Ważnym wrocławskim miejscem jest również dla mnie pl. Jana Pawła II. Przez rok wynajmowałem w pobliżu mieszkanie i co dzień mijałem strzegące tę przestrzeń dwa lwy.

Muszę przyznać, że długo mnie we Wrocławiu nie było i kiedy ostatnio pojechałem do tego miasta przy okazji nowego artystycznego projektu, odczuwałem naprawdę spore emocje. Trochę się w nim pozmieniało. Takich zaskoczeń nie przeżywam, jadąc do Inowrocławia, który często odwiedzam. Mieszkają tu nadal moi rodzice i dawni znajomi.

Gdybym miał pokazać coś atrakcyjnego komuś, kto przyjeżdża do Inowrocławia po raz pierwszy, na pewno poleciłbym wspaniałą tężnię solankową. W przeciwieństwie do tej w Ciechocinku jest zamknięta, i to w formie bardzo a propos produkcji „Korona królów. Jagiellonowie", z którą teraz jestem kojarzony, czyli przypominającej obronną fortyfikację. Można wspiąć się 9 m nad ziemię i pospacerować tarasem, z którego widać spory kawałek miejskiej panoramy. Albo przejść się najpierw wewnątrz zabytkowej, liczącej 300 m zabudowy zdroju, mającej kształt dwóch połączonych z sobą wieloboków, a potem pospacerować po otaczającym obiekt ponad 100-letnim parku solankowym. Całość to wspaniała wizytówka Inowrocławia. Kiedy tylko przyjeżdżam do rodzinnego miasta, właśnie tam wybieramy się na spacery.

Całkiem niedawno, bo w ub.r., byliśmy z Joasią w Gdyni. Po raz pierwszy. Tak się złożyło. Może wcześniej trafialiśmy tu przejazdem, ale dopiero teraz przyjechaliśmy specjalnie. I to poza Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych, gdy Gdynia żyje zwykłym rytmem.

Całe miasto zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie. Jest malownicze, czyste i pełne przestrzeni, a zarazem kameralne. Odkryliśmy urodę plaży Gdynia-Orłowo i ulokowany niedaleko Domek Stefana Żeromskiego, gdzie poza ciekawą ekspozycją jest też przestrzeń, by napić się kawy. Bardzo urokliwe i inspirujące miejsce. Nawet rozmawialiśmy z żoną, że miło byłoby mieć kiedyś nadmorski domek letniskowy. Ciągnie nas i w góry,  i w stronę morza.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fortyfikacje i fale

Źródło:

„Sieci” nr 6

Autor:

Jolanta Gajda-Zadworna

Data publikacji oryginału:

06.02.2023