EN

16.10.2024, 21:49 Wersja do druku

Łódź. „Hotel ZNP. Rękopis znaleziony w popielniczce” – prapremiera w Teatrze Nowym

Prapremierowa adaptacja debiutanckiej powieści Izabeli Tadry w reżyserii Kuby Kowalskiego – „Hotel ZNP. Rękopis znaleziony w popielniczce” – zostanie w sobotę zaprezentowana na Dużej Scenie Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi.

proj. Ola Jasionowska / mat. teatru

Najnowsza premiera Teatru Nowego w Łodzi "Hotel ZNP. Rękopis znaleziony w popielniczce" to sceniczna adaptacja debiutanckiej powieści Izabeli Tadry. Pisarka otrzymała za nią polsko-niemiecką Nagrodę "Josepha", dzięki której książka ukaże się wiosną w niemieckim przekładzie. Jak przyznaje sama autorka, "Hotel ZNP" pisała z myślą o teatrze, więc adaptacja jest spełnieniem jej marzeń.

"To opowieść o wszystkim tym, co mylimy z miłością: do siebie, do innych i od innych" - wyjaśniła.

Bohaterka powieści i spektaklu, Belcia, jest w nieprzerwanym ruchu: z jednego pokoju hotelowego do drugiego, z rąk matki do ciotki, od męża do kochanka, z romansu do kolejnej przygody. Każdy, kogo na swojej drodze spotyka, chce w niej zobaczyć kogoś innego: idealną córkę, wierną żonę, niedostępną seksbombę, odpowiedzialną matkę, przyjaciółkę, powierniczkę, boginię.

W opinii realizatorów spektaklu Belcia idealnie wpisuje się w stereotyp "messy millenial woman" - kobiety wyzwolonej i zagubionej jednocześnie; świadomej, ale destrukcyjnej i trochę w związku z tym uciążliwej dla otoczenia.

"Ona ma w sobie niedzisiejszą wiarę w wielką miłość; trochę naiwną, trochę egzaltowaną, a jednak przejmującą. Jest nowoczesna, a jednocześnie szuka wielkiego uczucia i spotyka facetów, którzy borykają się z kryzysem męskości. Balansuje między bezkompromisowym liryzmem i kulawą rzeczywistością spotkań w najbrzydszym hotelu w mieście z mężczyznami w dziurawych skarpetkach" - uważa reżyser spektaklu Kuba Kowalski.

Monolog Belci - w tej roli wystąpi Paulina Walendziak - to zdaniem Tadry "polifoniczna i wielogłosowa relacja rozpadu jednostek w relacjach rodzinnych i partnerskich, i historia przemocy – drobnej, powszedniej i już niezauważalnej".

"Wszyscy jesteśmy dziś nowocześni, mężczyźni są feministami, a jednak stale tkwią w nas patriarchalne wzorce. W wielu związkach wciąż chodzi o dominację; o to, czyje będzie na wierzchu, kto decyduje. Ten spektakl jest o tym, jak wyglądają dzisiaj genderowe role i czym wobec tych ról i wobec naszych oczekiwań jest wiara w romantyczną miłość, której nie zabija rutyna – kapeć lub gazeta" - dodał Kuba Kowalski.

Dramaturżka Małgorzata Maciejewska wyjaśniła natomiast, skąd wziął się podtytuł spektaklu - chodzi o charakterystyczną dla pokoi hotelu ZNP popielniczkę, która jest reliktem przeszłości i – jak stare filmy, w których paliło się papierosy i kochało na śmierć – w czasach fit i wellness budzi nostalgię.

Obok Pauliny Walendziak, na Dużej Scenie zobaczymy także Katarzynę Żuk, Macieja Kobielę, Karolinę Bednarek, Piotra Seweryńskiego, Damiana Sosnowskiego, Pawła Kosa, Michała Kruka i Antoniego Włosowicza.

Spektakl przeznaczony jest wyłącznie dla widzów dorosłych. Prapremierowo Teatr Nowy pokaże go w sobotę, niedzielę, a potem 8, 9 i 10 listopada.

Źródło:

PAP