EN

15.03.2021, 17:04 Wersja do druku

Kraków. Mija 120 lat od pierwszego wystawienia "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego

mat. Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Mija 120 lat od pierwszego wystawienia "Wesela" uważanego za najważniejszy i najlepszy polski dramat. Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie - dawniej Teatr Miejski, w którym odbyła się prapremiera sztuki przygotuje wystawę narracyjną poświęconą Stanisławowi Wyspiańskiemu.

Jej otwarcie zaplanowano na drugą połowę roku. Będzie to opowieść zrealizowana przez Grupę Locus Solus, którą tworzą Michał Urban, scenograf i Victor Soma, artysta multimedialny.

Jak podkreślił Michał Urban, nie będzie to typowa, klasyczna wystawa, ale pewna "maszyneria wystawowo-muzealno-teatralna", służąca opowieści o historii miasta i teatru. "Będzie i teatrem, i wystawą, i muzeum. Wszystkim razem a jednocześnie niczym jednoznacznym" – wyjaśnił Michał Urban.

W ostatecznej, pełnej wersji wystawa, która będzie "dynamiczną" opowieścią snutą wewnątrz teatru, wykorzystującą różne jego przestrzenie i odwołującą się do emocji widzów, ma być gotowa w 2024 roku. Jej twórcy sięgną m.in. po artefakty muzealne, rzeźby, instalacje, projekcje filmowe. W lipcu tego roku widzowie zobaczą jeden z jej wątków.

"Będzie to apokryf o Stanisławie Wyspiańskim. Oddamy głos, komuś kto w zasadzie nie istnieje w historii lub funkcjonuje w sposób bardzo subtelny – pasierbowi Stanisława Wyspiańskiego - Teodorowi. Będzie to opowieść jego oczami, duszą i słowami" - powiedział PAP Urban. "Kluczem do całej wystawy będzie +Wesele+ i Młoda Polska – krótki, żywiołowy moment życia Krakowa, który obudził się nowoczesną poezją i potem znów zamarł. Młoda Polska przeleciała jak kometa, pozostawiając po sobie bardzo ważne ślady, z których najważniejszym w kulturze polskiej jest +Wesele+ - utwór genialny, który nie ma sobie równych" – podkreślił scenograf.

16 marca mija 120 lat od pierwszego wystawienia "Wesela" w Teatrze Miejskim w Krakowie (obecnym Teatrze im. J. Słowackiego).

Dramat Wyspiańskiego był wzorowany na prawdziwym weselu poety i dramaturga Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, które odbyło się zaledwie cztery miesiące wcześniej w Bronowicach. Młodzi wzięli ślub 20 listopada 1900 r. w kościele Mariackim. Wyspiański był świadkiem na ich ślubie.

Jak wspominał Tadeusz Boy–Żeleński: "Wyspiański […] szczelnie zapięty w swój czarny tużurek stał całą noc oparty o futrynę drzwi, patrząc swoimi stalowymi, niesamowitymi oczyma. Obok wrzało weselisko, huczały tańce, a tu do tej izby raz po raz wchodziło po parę osób, raz po raz dolatywał do jego uszu strzęp rozmowy. I tam ujrzał i usłyszał swoją sztukę".

Sztukę do wystawienia zaakceptował ówczesny dyrektor Teatru Miejskiego Józef Kotarbiński, który nie był do końca przekonany do tekstu, ale uważał, że wątki ludowe i skandalizujące przyciągną widzów do teatru.

Pierwsza próba czytana odbyła się 4 marca, premierę zaplanowano pięć dni później. Reżyserował Adolf Walewski. Jednak na skutek protestu niektórych aktorów, którzy rezygnowali z ról, premierę przesunięto o tydzień.

Jak donosił "Czas", autorowi sztuki "zgotowano gorącą owację", choć pierwszą reakcją publiczności było oszołomienie i konsternacja. Nie wszyscy byli zadowoleni. Hrabia Stanisław Tarnowski tak się poczuł dotknięty sceną z Hetmanem, że demonstracyjnie wyszedł w czasie przedstawienia z teatru. Obrażony na Wyspiańskiego był też Lucjan Rydel, który był pierwowzorem postaci Pana Młodego. A jego żona i siostra - Panny Młodej i Haneczki.

Dopiero później do widzów i krytyków dotarła waga i genialność tekstu. Rudolf Starzewski pisał w krakowskim "Czasie": "Krytycyzm i fantazyja, mózg i nerwy, złożyły się na +Wesele+, dzieło okrutne jak żrący rozczyn chemiczny, a drgające jak płomień rozżarzonym patriotyzmem, dzieło oryginalne i indywidualne, dzieło najwybitniejsze w twórczości młodego pokolenia polskich poetów dramatycznych".

Zdaniem znawców literatury uderzająca w "Weselu" jest przenikliwość, z jaką Wyspiański nakreślił wizerunek Polaków, zmuszając kolejne pokolenia do szukania odpowiedzi na pytania: kim jesteśmy i jak się postrzegamy - pokazał społeczeństwo w jego wielkości i małości.

"Wesele" było grane w krakowskim Teatrze Miejskim nieprzerwanie do 1932 roku. Dramat i zapisane w nim pomysły inscenizacyjne były rewolucyjne w ówczesnym teatrze. Wyspiański operował w "Weselu" metaforą i symbolami, stworzył nowy język teatru, który nie miał na celu odzwierciedlać rzeczywistości, a przeciwnie – przetwarzać ją i interpretować.

Źródło:

PAP