EN

19.04.2022, 12:04 Wersja do druku

Korolewicz-Waydowa na postumencie

W dolnym foyer Teatru Wielkiego w Warszawie 12 marca odbyło się odsłonięcie popiersia Janiny Korolewicz-Waydowej, które wyrzeźbiła w białym i czarnym marmurze Barbara Falender. To wspaniały gest dyrektora Opery Narodowej przywracający zainteresowanie tą zaniedbaną postacią. „Pamięć o jej osobie i dokonaniach jest naszym obowiązkiem” - powiedział podczas tej uroczystości Waldemar Dąbrowski. Pech towarzyszył jakże wybitnej artystce (1875 - 1955) zarówno za życia, jak i po śmierci. Zrobiła międzynarodową karierę, ale na scenach świata bardziej błyszczały Marcelina Sembrich-Kochańska, Salomea Kruszelnicka, Ada Sari, a nawet Helena Zboińska-Ruszkowska (w La Scali). Pisze Sławomir Pietras w „Tygodniku Angora”.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Korolewicz-Waydowa na postumencie

Źródło:

„Tygodnik Angora” nr 17

Autor:

Sławomir Pietras

Data publikacji oryginału:

24.04.2022