EN

24.03.2025, 10:17 Wersja do druku

Konopnicka nieoczywista

Maria Konopnicka od pokoleń funkcjonuje w zbiorowej świadomości jako autorka opowieści o krasnoludkach, sierotce Marysi, szkapie – żywicielce, łzawej historii Jasia, co nie doczekał… oraz jako twórczyni „Roty” – w pewnym okresie naszych dziejów nieoficjalnego hymnu Polski. Pisze Krzysztof Krzak w Teatrze dla Wszystkich.

fot. mat. wydawcy

Do dziś jest chętnie cytowana przez środowiska prawicowe, zwłaszcza w fragmencie, w którym poetka odgraża się Niemcowi, że nie będzie pluł nam w twarz. Tymczasem pod koniec ubiegłego roku Wydawnictwo Znak opublikowało imponujących rozmiarów biografię pisarki autorstwa Magdaleny Grzebałkowskiej, zatytułowaną „Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej”. Parafrazując pewną reklamę, można by powiedzieć: jeśli za coś bierze się Grzebałkowska, to otrzymujemy produkt pierwszej klasy. W tym przypadku nie jest to żadna przesada.

Nowe spojrzenie na pomnikową postać

Magdalena Grzebałkowska, hołdująca wyznawanej przez siebie zasadzie, że biografia powinna być niewygodna dla bohatera (czego dowiodła, pisząc m.in. o Janie Twardowskim i rodzinie Beksińskich), tym razem – jak mi się wydaje – obeszła się z bohaterką stosunkowo łagodnie, a nawet z pewną empatią. Nie oznacza to jednak, że pozostawiła Konopnicką na cokole. Ot, choćby jako matkę praktycznie samotnie wychowującą sześcioro dzieci. Ci, którzy – jak ja – słyszeli przez całe życie, że pisarka zaczęła pisać, by zająć czymś swoje dzieci, mogą poczuć się rozczarowani. Kierowały nią bowiem zgoła inne, bardziej prozaiczne powody. Niemałym zaskoczeniem może być także jej stosunek do niektórych spośród swych latorośli, jak choćby do córki Heleny, czy używanie znajomości, by zaszkodzić i nie dopuścić do kariery aktorskiej najmłodszej córki, Laury. O wiele bardziej przychylna była dla swojej partnerki, jak określa ją Grzebałkowska, Marii Dulębianki – niezbyt utalentowanej malarki, której prace były kupowane przez galerie dzięki protekcji poetki. Jeśli chodzi o wątek homoerotyczny, należy pochwalić biografistkę za bardzo subtelne i nieskandalizujące ukazanie relacji obu pań.

Zaletą książki jest również to, że Grzebałkowska, będąc reportażystką, a nie historykiem literatury, nie podejmuje się analizy dorobku twórczego swojej bohaterki. Stara się natomiast – i czyni to z sukcesem – pokazać okoliczności oraz motywy powstawania wybranych utworów, jak również inne niż pisarstwo zajęcia Konopnickiej. Skupia się na jej życiu, przy okazji wnikliwie przedstawiając epokę, w której funkcjonowała. Ba, by lepiej wczuć się w sytuację kobiet tamtych czasów, na jeden dzień założyła gorset i wykonywała w nim codzienne czynności, które mogła wykonywać jej bohaterka.

Matka, partnerka, artystka

Magdalena Grzebałkowska przeanalizowała dostępną spuściznę epistolograficzną Konopnickiej, przeczytała to, co o niej pisano na przełomie XIX i XX wieku. Nie zawsze wyłania się z tego pozytywny obraz, zwłaszcza że autorka „Sierotki Marysi” była jawną antyklerykałką (zmuszoną w pewnych okolicznościach do ukorzenia się przed Kościołem), bywała antysemitką, a – co gorsza – porzuciwszy męża, pozostawała w niejednoznacznym związku z inną kobietą. Dzięki dociekliwości Grzebałkowskiej otrzymujemy nowe spojrzenie na tę pomnikową postać, a przy okazji wędrujemy przez miasta, w których pisarka mieszkała (mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego i okolic mogą być zaskoczeni).

Talent biografiopisarski (że pozwolę sobie na taki neologizm) Magdaleny Grzebałkowskiej sprawia, że lektura „Dezorientacji” jest zajęciem niezwykle pasjonującym i merytorycznie pożytecznym, jako że autorka posiłkowała się rozmowami z naukowymi autorytetami w zakresie twórczości Konopnickiej i realiów przełomu wieków. Dodatkowo książka jest bogato ilustrowana, a jej wartość podnoszą skrupulatnie sporządzone przypisy, bibliografia i indeks osób.

Magdalena Grzebałkowska. Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej, Wydawnictwo Znak, Kraków 2024, s. 460

Tytuł oryginalny

Konopnicka nieoczywista

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Krzysztof Krzak

Data publikacji oryginału:

22.03.2025