Wielka wizjonerka, która chciała przeobrazić warszawski Teatr Dramatyczny w świątynię złotej waginy, wyłeciała z hukiem z dyrektorskiego stanowiska, zwolniona przez tak postępowe i lewicowe władze Warszawy. Czy upadek Moniki Strzępki to tylko jej osobista wina? Pisze Jakub Augustyn Maciejewski w tygodniku „Sieci”.
Tytuł oryginalny
Koniec balu u Strzępki
Źródło:
„Sieci” nr 7