EN

16.10.2023, 11:50 Wersja do druku

Kiedy wszystko jest na wagę złota. 5. Międzynarodowy Festiwal Teatralny w Kielcach – na krótko przed wyborami

V Międzynarodowy Festiwal Teatralny w Kielcach. Pisze Thomas Irmer w „Theater der Zeit".

fot. Maurycy Stankiewicz

Wszędzie wiszą plakaty wyborcze, nawet na płotach prywatnych posesji i wszystkie wyglądają identycznie. Większość z nich promuje kandydatów rządzącej narodowo-konserwatywnej partii PiS, ale co dziwne, kandydaci ich przeciwników politycznych kierują się tym samym schematem: kolorowy portret, numer listy wyborczej, do tego nazwa lokalnego biura politycznego oraz nic nie mówiący slogan. Wszystkie plakaty są niemalże jednakowe. W całym kraju czuć jest napięcie, a na dwa tygodnie przed wyborami w Warszawie odbywa się największa demonstracja w obecnej historii Polski. Przeciwko rządowi demonstruje około miliona osób, także po to, by sprawdzić, czy sojusz sił liberalnych 15 października zdoła po ośmiu latach przegłosować PiS.

Tymczasem w oddalonych o dwie godziny jazdy od Warszawy Kielcach, trwa festiwal. Tu polityka także odgrywa ważną rolę. Tu uświadamiane jest to, co tak ważne jest w tych wyborach - także dla kultury i teatru.

Obecnie prezentowane są w Kielcach „Trzy epizody z życia rodziny”, wyreżyserowane przez Szweda Markusa Öhrna. Spektakl pokazuje piekło rodzinnego życia i jego brutalność. Wszystko utrzymane jest w charakterystycznej dla Öhrna stylistyce. Upiornie groteskowe maski na twarzach aktorów w scenerii z lejącą się strumieniami sztuczna ludzka krwią. Oto rodzina mama, tata córka i syn (w maskach Makonde Linde powiększających usta i oczy), którzy stopniowo zabijają się nawzajem w codziennych sytuacjach. Przeżywa tylko córka, będąca pierwszą ofiarą przemocy. Na koniec, to ona opuszczając jasnobiałą, zbryzganą krwią kwadratową przestrzeń, powoli napisze na drzwiach błogosławieństwo domu: K + (tu szmer przechodzi przez widownie) M + B. koniec. Szmer był rozszyfrowaniem „K+” jako kontynuacji rządów Kaczyńskiego. Błogosławieństwo domu samo w sobie byłoby mocnym akcentem w przypadku tego utworu, który wyraźnie kwestionuje tradycyjne wartości rodzinne.

Następnego dnia po wystawieniu spektaklu lokalny polityk PiS pyta dyrekcję teatru, jak doszło do zaproszenia tego spektaklu i kto dał na to pieniądze itp. Dyrektor Michał Kotański postrzega spektakl jako jedną z propozycji festiwalowych, którą dyrektor festiwalu Marcin Zawada polecił z puli polskich spektakli. Nie dochodzi jednak do eskalacji, bo Kotański jest osobą bardzo rozważną, dobrze znającą zasady obrony przed tego typu uszczypliwościami. Traktowanie tego jako prowokacji politycznej byłoby niewłaściwym podejściem.

Tymczasem Kotański jest zajęty ważniejszymi sprawami, gdyż wraz z architektami i budowniczymi prowadzi remont i modernizację kieleckiego teatru, która ma zakończyć się w przyszłym roku. Kosztujący 37 milionów euro projekt jest wizytówką całego regionu jako jeden z najnowocześniejszych technicznie teatrów historycznych w Polsce, perła w skali kraju. Pokaźne inwestycje finansowe w obiekty związane z kulturą nie są niczym niezwykłym w polityce PiS i mają dawać obraz dbałości o zachowanie tradycji w miastach, które na nowo prężnie się rozwijają.

Festiwal wykorzystuje obecnie przestrzeń w ośrodku kultury oraz alternatywne lokale, które teatr wynajmuje od kilku lat w pozbawionym ozdób budynku z czasów PRL-u na obrzeżach centrum miasta. Tu jako pierwszy został pokazany „Pelikan” Strindberga w reżyserii Naubertasa Jasinskasa z Wilna.

Jasinskas, jeden z najciekawszych litewskich twórców młodego pokolenia, kwestionuje klasyczną anachroniczną koncepcję rodziny, która ulega rozpadowi, robi to jednak w sposób mniej drastyczny niż Öhrn. Pokazuje na żywo filmowe klisze w mrocznym burżuazyjnym szyku dotkniętym erotycznym chłodem.

fot. Piotr Nykowski / mat. teatru

Zupełnie inny jest „Spartakus. Miłość w czasach zarazy” Jakuba Skrzywanka, będącego dyrektorem artystycznym szczecińskiego teatru. To jego kolejne po „Śmierci Jana Pawła II” spektakularne przedstawienie z mocno wstrząsającym przesłaniem. „Spartakus” ukazuje szokująco nędzne życie w zakładzie psychiatrycznym. Impulsem do napisania tej sztuki był reportaż ukazujący warunki życia w tego typu placówkach. Skrzywanek stawia mocną tezę, że 70% młodzieży i młodych dorosłych pacjentów LGBT+, po próbie samobójczej trafia na oddziały opieki psychiatrycznej, na których jednak nie otrzymuje żadnego konkretnego leczenia oraz opieki.

Charakter dokumentalny przedstawienia potwierdzają wyświetlane nad sceną cytaty. Wykreowana przez Skrzywanka i Weronikę Murek dekoracja sceniczna składa się z zardzewiałych bram, zakupionych w starym chlewie. W ich wnętrzu, na słomie pacjenci szukają sobie miejsc do spania bądź skrawka schronienia, o ile nagle nie otrzymają od swojego dziwacznego terapeuty zadania nauki na pamięć utworów przede wszystkim klasyki polskiej literatury. Bezradni rodzice przychodzą w odwiedziny, doświadczone pielęgniarki kierują całym procesem. Całość jest niezwykle przygnębiająca i jest bardziej przedstawieniem sytuacji aniżeli fabułą.

Zupełnie niespodziewanie Skrzywanek przywołuje scenerię weselną utrzymaną w estetyce wiejskiego folkloru, z właściwymi dla niego strojami i pieśniami. Na otwartej scenie ślub zawiera nieheteronormatywna para z widowni – w Kielcach to były lewicowy kandydat na prezydenta Robert Biedroń i jego partner. W każdym kolejnym przedstawieniu małżeństwo zawiera inna, wyłoniona z publiczności, para. Te tak zwane nielegalne małżeństwa homoseksualne w Polsce, jak i wiele innych tematów są sprawą polityczną najwyższej wagi. Skrzywankowi udaje się zatem wykreować utopie w jego własnej rzeczywistości. Kolejki oczekujących na udział w przedstawieniu są długie – a owacje na stojąco mają miejsce również w Kielcach. Polityczny wymiar scenicznych ślubów Skrzywanka nie podlega dyskusji i budzi sprzeciw w konserwatywnych kręgach. Należy również podkreślić, iż  motyw wesela odgrywa w polskim dramacie olbrzymią rolę: zakończenie „Spartakusa“ odnosi się do „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego (1901) i „Ślubu” Witolda Gombrowicza (1953).

Tytuł oryginalny

Kiedy wszystko jest na wagę złota. 5 Międzynarodowy Festiwal Teatralny w Kielcach – na krótko przed wyborami

Źródło:

tdz.de
Link do źródła