EN

12.12.2023, 16:27 Wersja do druku

Katowice. „Zatrzymać miasto” – akcja w 42. rocznicę krwawej pacyfikacji kopalni Wujek

16 grudnia, w 42. rocznicę krwawej pacyfikacji kopalni Wujek, punktualnie o jedenastej w Katowicach rozlegnie się dźwięk syren alarmowych. Warto wtedy na chwilę przystanąć, by oddać hołd dziewięciu zamordowanym wówczas górnikom - namawiają inicjatorzy akcji "Zatrzymać miasto". Włączył się w nią katowicki Teatr Śląski.

„Wujek.81. Czarna ballada” / fot. mat. teatru

Syreny, wykorzystywane w systemie ostrzegania i alarmowania ludności, 16 grudnia zostaną uruchomione na trzy minuty, dla upamiętnienia zamordowanych górników z Wujka. 42 lata temu właśnie krótko przed jedenastą czołgi zaczęły rozbijać kopalniany mur.

"Zawsze chciałem, aby obchody dotyczące pamięci górników, poległych w kopalni Wujek, były obchodami nas wszystkich. I od wielu lat myślałem o takim projekcie, który zatrzymałby na chwilę ludzi. Tak, aby wszyscy przystanęli i pomyśleli o tych, dzięki którym mamy wolność - dziewięciu górnikach z Wujka" - tłumaczy dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach Robert Ciupa.

Jego zdaniem, podobnie jak dzieje się to w stolicy w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, moment uruchomienia syren alarmowych 16 grudnia to najlepsza chwila na refleksję i zadumę. "Apelujemy, aby w ten sposób ludzie oddali hołd pomordowanym górnikom o godzinie 11.00, czyli tej, kiedy przed 42 laty rozpoczęła się pacyfikacji strajku w kopalni Wujek" – mówił dyrektor Centrum.

Partnerem Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w akcji "Zatrzymać miasto" jest Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Od siedmiu lat na katowickiej scenie wystawiany jest spektakl „Wujek. 81. Czarna Ballada”. To opowieść o wydarzeniach w kopalni z perspektywy młodych ludzi, którzy obserwowali pacyfikację zakładu. Scenarzystą i reżyserem przedstawienia jest dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk.

"Będziemy apelować do naszych widzów przed spektaklami o oddanie hołdu poległym na Wujku górnikom, ale również wyjdziemy przed gmach teatru 16 grudnia. O godzinie 11.00 będziemy chcieli zatrzymać ludzi na jarmarku świątecznym przed teatrem, a nawet zatrzymać koło, które się tam kręci (karuzelę, będącą jedną z atrakcji jarmarku - PAP). Wszystko po to, żeby przez chwilę ludzie pomyśleli o tym, co się tutaj przed laty wydarzyło" – powiedział Robert Talarczyk.

W tym czasie pod Krzyż - pomnik przy kopalni Wujek - przybiegnie młodzież z kilkudziesięciu szkół, w ramach XI Biegu Dziewięciu Górników z Wujka. Jak co roku, dziewięcioosobowe reprezentacje pobiegną w koszulkach z wizerunkami zamordowanych górników. Młodzież pokona kilkusetmetrową trasę. O 11.00 uczestnicy biegu również zatrzymają się na minutę.

Dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności ma nadzieję na upowszechnienie akcji "Zatrzymać Miasto", by w przyszłości ludzie sami chcieli się zatrzymywać, by oddać w ten sposób hołd ofiarom pacyfikacji kopalni. Inicjatorzy liczą, że w przedsięwzięcie włączą się także mieszkańcy innych polskich miast, a z każdym rokiem zasięg akcji będzie większy.

16 grudnia przez cały dzień pod Krzyżem-Pomnikiem od wielu lat czuwa warta honorowa górników. Miejsce to odwiedzają zarówno mieszkańcy, jak i oficjalne delegacje - zapalają znicze i składają wieńce. W głównych uroczystościach rocznicowych uczestniczą rodziny zamordowanych górników, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, związków zawodowych, wielu instytucji i środowisk. Odbywa się Apel Poległych, poprzedzony mszą w Kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach-Brynowie.

16 grudnia tego roku minie 42. rocznica śmierci górników z kopalni Wujek. Protest rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego, na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka. W wyniku pacyfikacji kopalni przez siły milicyjne i wojsko 16 grudnia 1981 r. zginęli: Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Zenon Zając, Zbigniew Wilk, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński i Joachim Gnida. 23 górników zostało rannych od kul, a wielu odniosło lżejsze obrażenia. Była to największa tragedia stanu wojennego.

Źródło:

PAP