Logo
Recenzje

Karton i ciało

3.10.2025, 15:29 Wersja do druku

„Un-packing” Mikity Iłynczyka w reż. Katarzyny Kalwat w Teatrze Dramatycznym im. Gustawa Holoubka w Warszawie we współpracy z Wrocławskim Teatrem Współczesnym. Pisze Anna Kędziorek na stronie AICT Polska.

fot. Karolina Jóźwiak / mat. teatru

To budulce spektaklu Un-packing w reżyserii Katarzyny Kalwat. W przestrzeni sceny karton staje się metaforą tymczasowości, prowizoryczności, też nietrwałości pamięci. Obok niego ciało – kruche, krwawiące, podatne na upokorzenie – okazuje się jedynym miejscem, w którym zapisuje się historia.

Świat z kartonu – stół, łóżko, toaleta, ściany. Wszystko wygląda, jakby czekało na rozpakowanie lub wyrzucenie. Nawet kibel – zrobiony z tego samego materiału – przypomina, że życie toczy się między tym, co wzniosłe, ale też tym, co cielesne i wstydliwe.

Już na początku spektaklu Katarzyna Kalwat rozsadza granicę między sceną a widownią. Publiczność zasiada tam, gdzie zwykle grane są fikcje, a aktorzy – pośród pustych foteli – zaczynają od miejsca, które zazwyczaj należy do nas. Ten ruch dekonstruuje układ sił: od razu wiemy, że będziemy nie tylko oglądać, ale i uczestniczyć, a każda opowieść zostanie rozpakowana również kosztem nas.

Ciało widza, umieszczone na scenie, zostaje wystawione na bliskość z być może niechcianymi lub bolesnymi prawdami – zarówno ze wspomnień pogromów, jak i ze współczesnych realiów. Bywa obserwowane na scenie przez aktorów lub kamery. Bywa też, że pozostaje samotne ze swoimi wrażeniami i tym, co z nimi zrobi.

Ciało i karton spaja język, który momentami jest jak u Wojaczka – dosadny, bliski ciała i jego procesów. Szmata, wyjęta z gardła, nasiąknięta śluzem, rozpostarta na wolnym miejscu przy stole. To właśnie ciało, ze swoim krwistym życiem, przechodzi przez świat wspomnień i polityki, używa języka, buduje ideały i je niszczy.

fot. Karolina Jóźwiak / mat. teatru

Groteska błyskotliwie wpleciona w kanwę spektaklu przez autora dramatu Mikitę Iłynczyka powoduje, że niechciana prawda staje się bardziej strawna. To jedyna w tym spektaklu przestrzeń wytchnienia. Wszystko inne buduje uciążliwą bliskość.

Bliskość z ciałami aktorów poprzez jedność na scenie wzmacniana jest bliskością zbliżeń ujęć kamery: pory skóry, pot Autora, dłoń Jana Marii, intymność spotkania Autora i Jana Marii za murem z kartonu. Widz wybiera ile tej bliskości może przyjąć.

Wybiera te elementy spektaklu, które chce widzieć. Nie jest w stanie dostrzec wszystkiego ponieważ polifonia zdarzeń budowana jest jednocześnie poprzez fizyczną grę aktorów w różnych zakamarkach scenografii, poprzez ujęcia kamer prezentowane na dwóch dużych ekranach zawieszonych nad sceną oraz w sferze językowej poprzez dwa ekrany po bokach sceny prezentujące tłumaczenie tekstu na dwa języki. Zwykle białoruski i angielski.

Słowa w języku białoruskim i angielskim również padają z ust autorów, Dowiadujemy się ile różnych określeń na smutek występuje w języku białoruskim. Widz naprawdę potrzebuje skupiać się i szybko sobie radzić, by móc zrozumieć. Być może odrobinę poczuć się w skórze osoby uchodźczej rzuconej w wir niezależnych od niej zdarzeń?

W pozornej prowizoryczności scenerii aktorzy Teatru Dramatycznego i Teatru Współczesnego z Wrocławia rysują swoich bohaterów z niezwykłą precyzją. Każdy gest i ton głosu zyskuje tu dodatkową wagę, bo wszystko dzieje się pod nieustannym okiem kamer.

Spektakl Un-packing gra też z popkulturowym skojarzeniem unboxingu – zamiast produktów rozpakowuje historię, pamięć i tożsamość. Katarzyna Kalwat odwraca znaczenie: nie chodzi o to, co kupujemy, lecz o to, co wypieramy i co próbujemy odpakować z przeszłości. Scena działa jak instalacja multimedialna: widz ciągle wybiera, gdzie patrzeć – na aktorów, na wiwisekcję zbliżeń, na napisy w różnych językach. Ten nadmiar jest celowy – bo właśnie tak wygląda pamięć i polityka: nigdy nie da się ich „rozpakować” w jednym języku, jednym obrazie, jednym porządku. Rozpakowywanie zawsze oznacza brak całości, fragmentaryczność, ucieczkę znaczeń. Jaki Un-packing przyjdzie nam w udziale i co zapakujemy i zabierzemy ze sobą ze spektaklu?

Tytuł oryginalny

Karton i ciało

Źródło:

www.aict.art.pl
Link do źródła

Autor:

Anna Kędziorek

Data publikacji oryginału:

03.10.2025

Sprawdź także