Gdyby posadzono rosyjskie matki naprzeciwko matek ukraińskich, to negocjacje po prostu byłyby twarde. I możliwe, że wojna byłaby już zakończona.
Magazyn
Gdyby posadzono rosyjskie matki naprzeciwko matek ukraińskich, to negocjacje po prostu byłyby twarde. I możliwe, że wojna byłaby już zakończona.
Joanna Kos-Krauze: Nie po to pomagam, by fotografować się z "moimi" uchodźcami na Instagramie albo pisać o nich tekst
wysokieobcasy.pl
Link do źródła