Emil Musialski to „nowa twarz” Zdrojowego Teatru Animacji im. Bogdana Nauki w Jeleniej Górze–Cieplicach. W inscenizacji sztuki „Cesarz” autorstwa i w reż. Freda Apke wykreował postać koniuszego Lo.
fot. mat. teatru
Ma dobry start w zawód. Celnie poradził sobie z rolą koniuszego Lo w „Cesarzu”, najnowszej premierze Zdrojowego Teatru Animacji im. Bogdana Nauki w Jeleniej Górze–Cieplicach. Zaimponował zawodową sprawnością, bezbłędną dykcją, słuchem i smakiem muzycznym oraz umiejętnością efektownego znalezienia się na parumetrowym polu gry. Ma świetne wyczucie formy i żywą wyobraźnię.
Przyszedł na świat 6 czerwca 1998 w Dębinie. Aktorem pragnął zostać „od zawsze” i w niczym innym się nie widział. Od dziecka rozwijał swoją pasję do teatru. Występował z młodzieżową grupą działającą w Teatrze Ruchu i Maski Maszkaron w Pałacu Młodzieży – Pomorskim Centrum Edukacji w Szczecinie. W 2016 został uhonorowany Nagrodą Aktorską za występ w przedstawieniu „Orfeja” na II Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Amatorskich „Teatralia” w Legionowie. W 2017 ukończył Liceum Ogólnokształcące nr 10 w Szczecinie w szkole „Błękitna” na szczecińskich Pomorzanach przy ul. Orawskiej. W latach 2017–2018 studiował na wydziale Animacja Kultury na Uniwersytecie Szczecińskim, zanim w 2018 dostał się na Wydział Lalkarski do wymarzonej Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego we Wrocławiu.
Po udanym zaliczonym na piątkę pierwszym roku studiów, powrócił do domu rodzinnego na wakacje. Chciał dorobić sobie w pracy sezonowej, by w kolejnym roku akademickim było mu łatwiej się utrzymać, jednak w lipcu 2019 trafił do szpitala i postawiono mu diagnozę wstępną: przewlekła zapalna polineuropatia demielinizacyjna, czyli zespół Guillaina-Barrégo (GBS), zaburzenie obejmujące postępujące osłabienie lub porażenie mięśni. Przeszedł terapię immunoglobulinami, która uratowała mu życie. Zmuszony był tylko leżeć, a w każdej, choćby najmniejszej czynności ktoś musiał mu pomagać. Dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół podniósł się z psychicznego dołka i wziął się w garść. Jego stan stopniowo się poprawiał. Wczesne rozpoznanie i odpowiednie leczenie pozwoliło na całkowity powrót do zdrowia.
Powrócił triumfalnie na studia. Jego spektaklem dyplomowym było przedstawienie „Złe zabawy” wg Maliny Prześlugi w reż. Dudy Paivy. Spróbował też swoich sił jako fotomodel we wrocławskiej agencji MaxModels i FabbricaArt. Ma za sobą debiut telewizyjny. Pojawił się w dwóch odcinkach serialu TVP2 „Na dobre i na złe” (2022) w roli Teodora, sympatii córki prof. Andrzeja Falkowicza (Michał Żebrowski), a także wystąpił gościnnie jako Ziemek Woźniak w odcinku serii TV Puls „Dzielnica strachu” (2022).