EN

19.02.2025, 10:12 Wersja do druku

Jan Klata nowym dyrektorem Teatru Narodowego

Po dwóch dekadach dyrekcji Jana Englerta czeka tę instytucję wielka zmiana, choć – moim zdaniem – nie aż tak radykalna, jak pewnie będzie się o tym mówić. Wbrew pozorom, teatry obu panów Janów całkiem sporo łączy: obaj proponują oryginalne, szukające związków ze współczesnością interpretacje ważnych tekstów literackich, obaj tworzą teatr inscenizatorski i aktorski, obaj są wierni podstawowym wyznacznikom europejskiego teatru dramatycznego. Pisze Dariusz Kosiński w „Tygodniku Powszechnym”.

fot. Przemysław Jendroska/mat. teatru

Z racji oczywistych różnic wieku, doświadczeń i gustów wiele ich różni, ale jeśli ktoś myśli, że teraz do ogrodu Narodowego wtargnie barbarzyńca, to jest zaślepiony własnymi fantazjami.

Decyzja ministry Hanny Wróblewskiej była radosną niespodzianką. Od lat powtarzam (a byłem nawet podejrzewany z tego względu o jakąś manię), że uniemożliwienie kontynuacji dyrekcji Jana Klaty w Narodowym Starym Teatrze w roku 2017 było więcej niż zbrodnią - było głupotą, przede wszystkim z perspektywy tego teatru i całej polskiej kultury teatralnej, ale także z perspektywy politycznego interesu poprzedniej władzy.

Ogromnie tego żałowałem, bo po pierwszych latach prób i błędów, dyrektor Klata pod koniec swojej pierwszej kadencji stworzył znakomity zespół o ogromnym potencjale, zgromadził świetne grono współpracowników i był gotów na największe wyzwania. Niestety zło, które niszczy nasze życie zbiorowe, czyli tępa polityka partyjna, uniemożliwiła mu zmierzenie się z nimi.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że jego dyrekcja w Warszawie nie zderzy się w pewnym momencie ze zmianami, które znów przekreślą jego wysiłki i nie pozwolą na realizację przedstawionego w konkursie programu.

Oczywiście, jaki będzie Narodowy Jana Klaty, przekonamy się dopiero za kilka lat. Pierwsze sezony pewnie znowu trzeba będzie w jakiejś części poświęcić na mozolną pracę nad repertuarem, zespołem i widownią. Wierzę jednak, że ta dyrekcja oznaczać będzie powrót do zaproponowanej pod koniec ubiegłego stulecia przez Jerzego Grzegorzewskiego koncepcji Narodowego jako „domu Wyspiańskiego". Że stanie się on nie tylko miejscem rzeczywistej, a więc niekoniunkturalnej debaty o Polsce, z którą przede wszystkim kojarzy się autor „Wesela", ale że będzie też miejscem namysłu nad narodowymi i europejskimi mitami, oraz sceną konfrontacji z podstawowymi pytaniami, które stawiamy sobie, gdy jesteśmy sami i żadna zbiorowość nas nie usprawiedliwia.

Tytuł oryginalny

Jan Klata nowym dyrektorem Teatru Narodowego

Źródło:

„Tygodnik Powszechny” nr 7

Autor:

Dariusz Kosiński

Data publikacji oryginału:

12.02.2025