Acedia, choroba naszych zblazowanych czasów, każe nie wychodzić poza strefę komfortu. Dziś naruszeniem tej strefy jest kontakt z drugim człowiekiem - uważa Jan Klata.
Dorota Wodecka: Dzwonił do pana sanepid?
Jan Klata*: Sanepid sam się nie może do siebie dodzwonić, bo ciągle zajęty. Nie będę generował tłoku, dopóki przebiegam 10 km poniżej 40 minut. Z wyjątkiem maratonu raz do roku biegam z dala od ludzi, więc akurat w tym zakresie nic się nie zmieniło, sanepid mnie nie dogoni.
COVID może zniweczyć wasze plany?
– Teatr jest jak ogień, który łatwo zgasić, ale trudno wzniecić na powrót. Musi pełgać, nawet na 25 procent, nie można dezerterować i pozwalać tracić ducha artystom i widzom. Poza tym zaprzestanie produkcji spektakli może być dla władzy argumentem za zamknięciem teatrów w ogóle. Praca jest również odpowiedzią na pytanie, jaką cenę jesteśmy gotowi ponieść dla sztuki. Kantor zrobił „Powrót Odysa” podczas okupacji, a my „Lazarusa” nie zagramy?