- To jest moje marzenie – zrobić film w nurcie religijnym, który mógłby konkurować z protestanckimi produkcjami. Oni biją nas na głowę, jeśli chodzi o profesjonalizm i rozmach. A my jesteśmy na pograniczu katolipy. Trzeba pracować z najlepszymi twórcami, unikać amatorszczyzny. Wtedy jest szansa, że nie powstanie gniot - z Marcinem Kwaśnym, aktorem i reżyserem, rozmawia Dorota Łosiewicz.
Tytuł oryginalny
Jak ten syn marnotrawny
Źródło:
„Sieci” nr 15