EN

24.01.2025, 14:17 Wersja do druku

Ikona prymasa Wyszyńskiego

„ikona", spektakl III roku Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego Świętego Jana Chrzciciela w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w „Naszym Dzienniku”.

fot. mat. organizatora

Stało się już tradycją, że klerycy III roku Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego Świętego Jana Chrzciciela w Warszawie wystawiają przedstawienie sceniczne. Seminarium posiada salę teatralną, więc nie trzeba szukać miejsca gdzieś na zewnątrz. W sporym już repertuarze wystawionych tu sztuk teatralnych są niemal wyłącznie interesujące pozycje. Zarówno pod względem treści, przesiania, jak i formy inscenizacyjnej. W rym roku seminarzyści zaprezentowali spektakl „Ikona".

To rzecz o Prymasie Polski bł. kard. Stefanie Wyszyńskim, człowieku głębokiej wiary, oddanym całkowicie Matce Najświętszej, wielkim kapłanie i patriocie, który poprzez swój duszpasterski program z dalekosiężną perspektywą bronił polskiego Narodu przed komunistycznym zniewoleniem prowadzącym do utraty religijnej i narodowej tożsamości. To, że Polacy nie poddali się ateistycznej indoktrynacji, zachowując wiarę katolicką i wierność Kościołowi, zawdzięczamy właśnie jemu. Przedstawienie ukazuje postać Prymasa od chwili przyjęcia święceń kapłańskich po akt zawierzenia siebie i Polski Matce Bożej oraz wybór ks. kard. Karola Wojtyły na tron papieski.

Między początkową sceną i finałem oglądamy postać Prymasa na tle trudnej sytuacji Kościoła w powojennej Polsce, kiedy to władze komunistyczne próbowały różnymi sposobami zlikwidować Kościół i katolicyzm w naszej Ojczyźnie. Aresztowania księży, biskupów, wycofywanie religii ze szkół, zdejmowanie krzyży itp., zawłaszczenie majątku Kościoła - wszystko to miało na celu wyparcie z przestrzeni publicznej Pana Boga i budowanie nowego człowieka, a tym samym całego społeczeństwa o światopoglądzie ateistycznym, czemu stanowczo sprzeciwiał się ks. kard. Wyszyński. Kiedy władze wydały dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych, co miało prowadzić do likwidacji autonomii Kościoła w Polsce, wówczas padło stanowcze prymasowskie „Non possumus!".

Spektakl w syntetyczny sposób łączy wiele wątków obrazujących ówczesną, jakże trudną dla prześladowanego Kościoła, rzeczywistość. Jest inwigilacja i uwięzienie Prymasa, jest epizod z ks. Jerzym Popiełuszką odbywającym służbę w jednostce wojskowej w Bartoszycach wraz z innymi klerykami (sceny wyżywania się przełożonego na ks. Jerzym i odważna postawa przyszłego męczennika, niedającego się złamać). Wśród postaci drugoplanowych są ks. Stanisław Skorodecki i s. Leonia Graczyk, towarzysze więziennej niedoli ks. Prymasa. W kontraście do ks. kard. Wyszyńskiego pojawią się postać Bolesława Bieruta, sowieckiego namiestnika na Polskę, prześladowcy Kościoła. Ponadto ubecy, komunistyczni ministrowie, urzędnicy. Tytułowa ikona zaś to nieduży obrazek Matki Bożej Częstochowskiej, który widzimy w różnych sytuacjach wśród postaci spektaklu, i u każdego wywołuje pewną refleksję skłaniającą do zastanowienia się: czym jest wiara, czy wierzę, czy starcza mi odwagi i poświęcenia, by przeciwstawić się silnej opresji ze strony władzy i w ogóle przeciw złu. Te refleksje stanowiące główne przesłanie spektaklu zostały tu czytelnie wyrażone.

To interesująco zrealizowane, świetnie zagrane przedstawienie wpisuje się w konteksty dzisiejszej rzeczywistości, w której mamy do czynienia z prześladowaniem kapłanów, Kościoła, dyskryminowaniem społeczności katolickiej, zdejmowaniem krzyży. Ten spektakl to także element formacji przyszłych kapłanów. Prowadzenie teatru w Seminarium nie tylko inspiruje do rozwoju intelektualnego, ale także wspomaga w kształceniu emisji głosu, poprawnej dykcji, właściwego akcentowania wypowiadanych słów.

W spektaklu występuje dziesięciu kleryków, niektórzy grają po kilka ról i świetnie sobie radzą ze zmianą emploi, niezbędną przecież przy przechodzeniu z roli w rolę. W roli kardynała Wyszyńskiego wystąpił Maciej Bielenda, Bieruta gra Sebastian Gnat, Marceli Korytek występuje jako towarzysz minister (bez nazwiska, jest uosobieniem komunistów), w bł. ks. Jerzego Popiełuszkę wcielił się Bartosz Matuszewski, Dawid Terlecki jest tu ks. Stanisławem Skorodeckim, a w pozostałych rolach: Michał Dziurzyński, Mariusz Tutaj, Jakub Prus, Michał Pyrka i Adam Bączkowski. Wszystkie role poprowadzone wyraziście, w pełni przekonywająco, a niektóre wręcz aktorsko profesjonalne. 

***

„ikona", przedstawienie III roku Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie.

Tytuł oryginalny

Ikona prymasa Wyszyńskiego

Źródło:

„Nasz Dziennik” nr 20

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data publikacji oryginału:

25.01.2025

Wątki tematyczne