- Nasze rzeczywistości nie do końca są zbieżne. W Rosji, nawet jeśli jest dobrze, to i tak żyjesz w ciągłym poczuciu, że zaraz coś jebnie, zaraz coś złego się wydarzy - mówi Jurij Murawicki, rosyjski reżyser, który w Teatrze Dramatycznym w Warszawie wystawia "Rewizora". Rozmawiała Wiktoria Bieliaszyn w Gazecie Wyborczej.
10.12.2021, 15:18
Wersja do druku