"Zimowla" Dominiki Słowik w reż. Jakuba Roszkowskiego w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Roszkowski umiejętnie zamienia powieściową Cukrówkę w polskie Twin Peaks, zachowując ideę Słowik, że niesamowitość to tylko źle pojęta zwyczajność. Udaje mu się stworzyć pięknie brzydki świat, mocno wsparty na imponującej scenografii, muzyce podbijającej nastroje i brawurowo zagranej paradzie typów ludzkich. Świetnym pomysłem jest subtelne narysowanie postaci granej przez Magdalenę Osińską - to ważny kontrapunkt dla celowo przerysowanej reszty. Ale w świetnym, trzeźwiącym finale Anny Tomaszewskiej, nawet Magda Dygnar okazuje się banalna.