„sweet & romantic” Wery Makowskx i Jakuba Zalasy w reż. autorów w TR Warszawa. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Smutna, bardzo filmowa, rozgrywana w rytm znakomicie dobranej muzyki, opowieść o niszczącej miłości. Niby składa się z samych klisz, ale ma się wrażenie, jakby ktoś wywołał je na nowo. Każda z pozornie stereotypowych postaci: osoba niebinarna, nie mieszcząca się w społecznych ramach, artystka ukrywająca przeciętność, toksyczny narcyz i wieczna matka, zagrana jest w niezwykle poruszający sposób. Ta realizacja to znak, że najmłodsze pokolenie nie chce już tworzyć niebinarnych manifestów, robi za to pełne emocji spektakle, umieszczone w niebinarnym świecie.