„Panna Julie” Augusta Strindberga w reż. Anny Skuratowicz w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Bardzo klasyczna interpretacja i adaptacja znanego dramatu. Na pierwszym planie jest tu jedyna męska postać, z powodzeniem, a nawet swego rodzaju beztroską, lawirująca między dwiema kobietami - ten patriarchalny przywilej znakomicie odgrywa Jakub Kordas. Irmina Liszkowska w tytułowej roli nader przekonująco przechodzi od uwodzenia do upokorzenia, a Katarzyna Lis z czułością i subtelnością pokazuje kobietę całkowicie pokonaną przez społeczny konwenans. Uwagę zwraca rozbudowana scenografia, a zwłaszcza wszechobecne niebieskie kwiaty.