„Monolog wewnętrzny” w reż. Wojciecha Ziemilskiego w Komunie Warszawa. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Z pozoru bardzo prosta, minimalistyczna pod względem inscenizacyjnym, a jednocześnie - nader głęboka i wielowymiarowa opowieść o człowieku, teatrze i świecie. Ziemilski w tym „monologu na 38 bilionów głosów plus jeden” mówi o tym, jak bardzo człowiek zależy od bakterii, podważa więc ludzkie przekonanie o własnej podmiotowości i pełnej możliwości decydowania o sobie, poszerzając zarazem granice postulatu włączania różnych istot nieludzkich w procesy twórcze. Odważnie opowiada też o swojej ciężkiej, z kulturowego punktu widzenia mocno wstydliwej, chorobie.