„Garderobiany” Ronalda Harwooda w reż. Dana Jemmetta w Teatrze im. A. Fredry w Gnieźnie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym. 

fot. Dawid Stube / mat. teatru

Znakomite ćwiczenie z mocy dawnego teatru. Angielski reżyser przygotował spektakl siłą rzeczy bardzo staroświecki w treści - wszak dzieje się w starym teatrze w wojennej Anglii. Ale także ostentacyjnie i uroczo staroświecki w formie. Nie ma tu miejsca na eksperymenty, scenografia jest bardzo realistyczna, a w tle brzmią piosenki z epoki. To przede wszystkim popis aktorski: Roland Nowak i Piotr Cyrwus tworzą mistrzowski duet, który znakomicie buduje relację między bohaterami: czasem przypomina stosunek przemocowego króla i lokaja, czasem - dość toksyczny bromance.