„Bowie w Warszawie” Doroty Masłowskiej w reż. Jarosława Tumidajskiego w Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Adaptacja komediodramatu dziejącego się w PRL-u przenosi publiczność w sam środek PRL-owskiej estetyki. Już samo oglądanie scenografii zachwyca i bawi. Dyplomowa obsada skutecznie wnosi w te dekoracje lawinę życia, energii i dowcipu. Jest tu wiele spektakularnych momentów: jedne bawią sytuacyjnym humorem, inne dają do myślenia, jak scena szatkowania kapusty - metafora losu dziewczyny w świecie patriarchatu. Wisienką na tym istnym teatralnym kremie sułtańskim są piosenki w opolskiej stylistyce.