"Boginie" Alicji Kobielarz w reż. Jana Jelińskiego w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Zaczyna się od tytułowych bogiń i ich nader współczesnych problemów, a potem, drogą piętrowych skojarzeń, pojawiają się referencje popkulturowe i mocne pytania o dzisiejszy świat, jak w erudycyjnej sekwencji o Karen Carpenter, gwieździe popu, której śmierć zwróciła uwagę świata na problem zaburzeń odżywiania. Jeliński buduje inscenizację z elementów, które mogłyby być tanimi fajerwerkami: szybkich montaży, filmów, piosenek, wyrazistego aktorstwa. Ale jemu służą do stworzenia spektaklu skupionego i spójnego, dalekiego od efekciarstwa.