EN

2.05.2024, 08:45 Wersja do druku

Gniezno. Teatr im. Aleksandra Fredry niebawem rozpoczyna budowę nowej sceny

Za dwa lata Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie obchodzić będzie 80-lecie istnienia. Jesienią zaczynamy budowę nowej sceny, gdzie będzie możliwość wystawiania eksperymentalnych, nowoczesnych spektakli. Liczymy, że w sezonie jubileuszowym uda się ją otworzyć - powiedziała PAP dyrektor placówki Joanna Nowak.

fot. Dawid Stube / mat. teatru

"W dniu 78. urodzin jesteśmy tuż przed rozpoczęciem nowej, ważnej dla nas inwestycji. Przez lata byliśmy jedynym teatrem w Polsce, który miał tylko jedną scenę. To nas bardzo ograniczało, jeśli chodzi o ilość przedstawień, mobilność. Chcemy, by za dwa lata nasze 80. urodziny były obchodzone już na nowej, kameralnej scenie, która dopełni ofertę artystyczną" - powiedziała PAP dyrektor Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie, Joanna Nowak.

Dokładnie 1 maja Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie obchodzi 78. urodziny. Powstał 1 maja 1946 r. dzięki społecznej inicjatywie Sekcji Teatralnej Towarzystwa Przyjaciół Gniezna, a jego siedzibą stał się budynek kina Słońce przy ul. Chrobrego. Inauguracyjnym spektaklem była komedia Józefa Korzeniewskiego "Stary kawaler" w reżyserii Henryka Barwińskiego, pierwszego kierownika artystycznego. Pod koniec lat 40. placówkę upaństwowiono, a od 1955 r. jako jedyna profesjonalna scena dramatyczna w kraju nosi imię Aleksandra Fredry.

"Po latach starań udało się zapewnić finansowanie, mamy zielone światło i jesienią rozpoczniemy budowę nowej sceny" - wyjaśniła Joanna Nowak, zapewniając, że będzie starać się, by pomimo prac budowlanych i zmian lokalowych nic nie zagroziło ciągłości w działaniach artystycznych teatru. "Mam nadzieję, że nasi widzowie nie zapomną o naszym istnieniu" - dodała.

W ostatni weekend kwietnia w gnieźnieńskim teatrze odbyła się premiera "Empuzjonu" Olgi Tokarczuk w reżyserii Radka Rychcika. 18 maja zaplanowano kolejną - "Czekając na Godota" Samuela Becketta w reżyserii Pawła Łysaka. Na czerwiec zaplanowano propozycję rodzinną - "Tajemniczy ogród" w inscenizacji norweskiego reżysera Sullivana Lloyda Nordruma.

"Planujemy pierwszą edycję Przeglądu Teatrów dla Dzieci. Zaprosiliśmy zespoły z całej Polski. Wydarzenie odbędzie się na placu przed teatrem. Dzieje się bardzo dużo. Chcemy, by jeszcze przed remontem, w październiku, odbyła się kolejna premiera. Jedziemy na festiwal Klasyka Żywa z +Sędziami+ Wyspiańskiego. Nie zwalniamy tempa. Podczas remontu będziemy grać na wyjazdach oraz w adaptowanych salach. Pomysłów mamy mnóstwo. Energii na pewno nam nie zabraknie" - zapewniła szefowa Teatru Fredry.

Na fakt, iż "funkcjonowanie teatru w mieście takim jak Gniezno jest bardzo wartościowe nie tylko dla mieszkańców miasta, ale także okolicznych gmin i całego regionu" zwraca uwagę prezydent miasta Tomasz Budasz. "Teatr jest blisko, a przez to jest bardziej dostępny niż te placówki, które funkcjonują w dużych ośrodkach" - podkreśla.

Budasz zaznacza, że Teatr im. Aleksandra Fredry działa niezależnie od miejskiego samorządu, organem prowadzącym dla niego jest bowiem Samorząd Województwa Wielkopolskiego. "Dlatego nieznane są nam plany dotyczące budowy nowej sceny, wiedzę na ten temat posiadamy jedynie z przekazów medialnych" - mówi.

"Inną kwestią pozostają sprawy dotyczące funkcjonowania samego teatru w Gnieźnie, które są ostatnio bardzo żywo dyskutowane. Niestety, nie chodzi o walory artystyczne, a plac przed teatrem. Jednoznaczne oczekiwanie mieszkańców dotyczy zmiany tego terenu, który w związku z takim a nie innym wykonaniem projektu stał się dosłownie betonową pustynią. W tym zakresie jest jednak szansa na zmianę" - zaznacza prezydent Gniezna.

"Projekt placu przed teatrem został przyjęty i zatwierdzony przez władze miasta, plac wybudowano dokładnie według tego projektu" - podkreśla dyrektorka Teatru Fredry. "Prace związane z budową nowej sceny mogą stworzyć możliwości zmian, także gdy idzie o tę przestrzeń. Jesteśmy na nie otwarci" - zapewnia Joanna Nowak.

Rozwój Teatru Fredry w ostatnich latach pozytywnie ocenia także Włodzimierz Mazurkiewicz, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego. "Teatr przyciąga znakomitych reżyserów i krytyków, nawiązuje współpracę z innymi podmiotami – zarówno w samym Gnieźnie, na terenie Wielkopolski, jak i poza granicami regionu, otwiera się na rozmaite działania interdyscyplinarne. Stawia dziś na repertuar nowoczesny i – co istotne – zaangażowany w problematykę otaczającej nas rzeczywistości, dba przy tym o zróżnicowaną ofertę sceniczną, skierowaną do szerokiego grona widzów, w każdej grupie wiekowej" - zwraca uwagę Mazurkiewicz.

Dyrektor departamentu kultury wymienia sukcesy placówki: zespół teatru zaznaczył i utrzymuje swą obecność na ważnych, ogólnopolskich festiwalach teatralnych, zdobywa liczne i prestiżowe nagrody. "Z początkiem tego roku usłyszeliśmy o nagrodzie specjalnej, przyznanej przez Komisję Artystyczną IX Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej Klasyka Żywa reżyserowi spektaklu +W małym dworku+ Stanisława Ignacego Witkiewicza. Na ubiegłorocznych 14. Koszalińskich Konfrontacjach Młodych m-teatr 2023 wyróżniono autorkę scenografii do tego spektaklu oraz odtwórczynię jednej z ról. W poprzednich latach nagrodzono twórców i wykonawców spektakli I tak nikt mi nie uwierzy, Krótka rozmowa ze Śmiercią oraz Mrowisko. Z życia dobrej służącej na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych i na Ogólnopolskim Festiwalu Dramaturgii Współczesnej Rzeczywistość Przedstawiona w Zabrzu. Ponadto reżyserka spektaklu Miła robótka otrzymała nominację do Paszportów Polityki 2022. To wszystko sprawia, że o teatrze mówi się głośno, z podziwem i z zaciekawieniem, to w końcu przyciąga nowych odbiorców i zachęca do współpracy uznanych, ale też entuzjastycznych, młodych artystów" - podkreśla Mazurkiewicz.

Wspomina o flagowym projekcie teatru – realizowanych od 2014 roku Międzynarodowych Rezydencjach Artystycznych, w ramach których rokrocznie odbywa się współpraca z lokalnymi organizacjami oraz instytucjami artystycznymi i edukacyjnymi, stwarzająca warunki dla wymiany poglądów, doświadczeń i dzielenia się umiejętnościami. W ubiegłym roku efektem tego programu była premiera sztuki Ronalda Harwooda „Garderobiany” w reżyseri Dana Jemmetta.

Mazurkiewicz zwraca uwagę, że w 2022 roku, przy udziale środków z budżetu Województwa Wielkopolskiego, zrealizowano remont rampy wraz z wykonaniem kieszeni na scenografię na zapleczu dużej sceny. "Dzięki temu uzyskano pomieszczenie, które wykorzystywane jest na składowanie scenografii oraz ciężkich podestów scenicznych. Remont znacznie zwiększył bezpieczeństwo i komfort pracy pracowników Teatru oraz zapraszanych twórców. Kupiono również nowoczesny zestaw oświetleniowy, zapewniający teatrowi pożądaną jakość oświetlenia pod względem artystycznym, technologicznym oraz ekonomicznym. Z kolei w ubiegłym roku remontowi poddano sztankiety, które obsługiwane są teraz za pomocą elektronicznego mechanizmu. W efekcie tego remontu zmniejszono obciążenie stropu technicznego, a co za tym idzie – obniżono ryzyko narażenia struktury budynku na uszkodzenia. Dodatkowo – dzięki poprawie doświetlenia sceny teatru – uzyskano większe możliwości polepszenia wizualnego prezentowanych spektakli" - wylicza szef departamentu kultury.

Marek Woźniak, marszałek Województwa Wielkopolskiego, zwraca uwagę, że "przed instytucją stoi ważne przedsięwzięcie inwestycyjne – rozbudowa budynku teatru". "W Wieloletniej Prognozie Finansowej Województwa Wielkopolskiego na rok 2024 i lata następne zabezpieczono środki finansowe w kwocie 7 mln zł, które zostaną przekazane teatrowi formie dotacji celowej na realizację tego zadania w latach 2024-2026. Teatr posiada już niezbędną dokumentację. Celem inwestycji jest stworzenie dodatkowej sceny do prezentacji przedstawień kameralnych, co przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności oferty kulturalnej. Kończymy cały front inwestycji w naszych instytucjach kultury" - zaznacza.

Dobry czas Teatru Fredry zauważany jest w całej Polsce, choćby w nieodległym Poznaniu. "Z perspektywy moich doświadczeń takie miejsca jak Teatr im. Fredry w Gnieźnie są niezbędne a kulturalnej mapie Polski. Z nieznanego szerzej teatru stał się ważnym dla kultury w całym kraju miejscem. To teatr, do którego przyjeżdżają coraz lepsi twórcy, reżyserzy, którzy odnajdują tam swoje +laboratorium+. Nie jest to jednak wyłącznie hermetycznie zamknięta działalność. Działania teatru wykraczają poza region Wielkopolski" - powiedział PAP dyrektor Teatru Nowego im. Izabelli Cywińskiej w Poznaniu Piotr Kruszczyński.

"Mówię o tym także z perspektywy mieszkańców Gniezna. Wielu z nich bardzo dobrze znam, mam tam znajomych i wiem, ile dla nich znaczy kultura i teatr, który naprawdę traktuje ich bardzo serio. Obecnie teatr jest ogólnopolską wizytówką Gniezna" - wskazał.

"Przed objęciem przez Joannę Nowak dyrekcji Teatru im. Fredry w Gnieźnie był nieznaną szerzej placówką kultury" - zaznacza w rozmowie z PAP reżyser Marcin Liber. "Praktycznie o nim się nie mówiło, a jeśli już ktoś mówił - to z ironią i sarkazmem. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu, gdy pojawili się tam fantastyczni reżyserzy i reżyserki m.in. Ewelina Marciniak, Wiktor Rubin, Jola Janiczak, Radek Rychcik. Gnieźnieński teatr stał się równorzędnym dla innych uznanych placówek. Reżyserowałem w Gnieźnie kilka spektakli i za każdym razem było to dla mnie wyjątkowe, inspirujące twórczo przeżycie. Miałem wrażenie, że panuje tam rodzinna atmosfera" - wyjaśnił twórca.

"Miałam przyjemność reżyserować w Gnieźnie +Sędziów+ Stanisława Wyspiańskiego" - mówi PAP reżyserka, była wieloletnia dyrektorka artystyczna Teatru Współczesnego w Szczecinie Anna Augustynowicz. "To przykład wspaniałego zespołu, niezwykłej atmosfery i repertuaru otwartego na każdego człowieka. To teatr niezwykły i jednocześnie - teatr żywy. Jego +żywość+ polega na relacyjności teatru, a relacyjność jest tu podstawą. To znakomite wejście w relacje z widzem świadczy o żywości gnieźnieńskiego teatru" - zaznaczyła Augustynowicz. Jej zdaniem sceny repertuarowe, takie jak Teatr Fredry w Gnieźnie, są najważniejsze w życiu teatralnym społeczeństwa.

"Jest wielkim przywilejem mieć teatr, mówię tu o każdym z widzów, we własnej miejscowości, który wysoko stawia poprzeczkę i wprowadza nową estetykę widowiska otwartego, z którą trzeba się zmierzyć. Teatr staje się pomiędzy sceną a publicznością" - wskazała.

"Teatry w mniejszych ośrodkach mają trudniejsze zadanie niż placówki w dużych miastach" - zauważył w rozmowie z PAP reżyser i dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie Paweł Łysak. "Często borykają się z problemami finansowymi i obsługują bardzo szeroką publiczność. Od momentu, gdy na jego czele stanęła Joanna Nowak gnieźnieński Teatr im. Fredry w Gnieźnie rozwija się, staje naprzeciw wyzwaniom i świetnie sobie z nimi radzi. To teatr z wizją, którą realizuje cała jego ekipa. Ma zespół bardzo oddany realizacji tej wizji i - jednocześnie - zespół bardzo świadomy" - dodał.

Źródło:

PAP