Pierwszym populistycznym surrealistą nazwała niegdyś Davida Lyncha amerykańska krytyczka filmowa Pauline Kael. Radykalne eksperymenty mogą dać niezapomniane kino – ocenił po śmierci artysty reżyser Ron Howard.
Wybitna amerykańska krytyczka filmowa, Kael, pisała niegdyś, że Lynch był „pierwszym populistycznym surrealistą — Frankiem Caprą logiki marzeń”.
„Styl pana Lyncha często określano jako surrealistyczny, i rzeczywiście, dzięki niepokojącym zestawieniom, dziwacznym non sequitur (brakowi związku logicznego) oraz erotyzacji codzienności, styl Lynchowski wykazuje wyraźne pokrewieństwo z klasycznym surrealizmem. Surrealizm pana Lyncha był jednak bardziej intuicyjny niż programowy. Podczas gdy klasyczni surrealiści celebrowali irracjonalność i starali się wyzwolić fantastyczność w codzienności, pan Lynch wykorzystywał zwyczajność jako tarczę, by odeprzeć irracjonalność” – skomentował w czwartek „New York Times”.
Na temat Lyncha wypowiadało się wielu przedstawicieli amerykańskiego środowiska filmowego.„Uprzejmy człowiek i nieustraszony artysta, który podążał za sercem i duszą i udowodnił, że radykalne eksperymenty mogą dać niezapomniane kino” – uznał Howard, w poście na platformie X. Według reżysera Stevena Soderbergha Lynch to jeden z filmowców, którzy byli wpływowi, ale niemożliwi do naśladowania. „Ludzie próbowali, ale miał pewien rodzaj algorytmu, który działał dla niego, a ty próbowałeś go odtworzyć na własne ryzyko. Choć często wydawały się nieliniowe i nielogiczne, były wyraźnie wysoce zorganizowane w jego umyśle” - wspominał w AP Soderbergh.
Reżyserka Jane Schoenbrun sugerowała, że Lynch, podobnie jak Kafka i Bacon, poświęcił swoje życie na tworzenie dzieł, które otwierają nowe, surrealistyczne światy dla odbiorców. „Jako pierwszy pokazał mi inny świat, piękny świat miłości i niebezpieczeństwa, który wyczuwałam, ale nigdy nie widziałam poza snem. Dziękuję David, twój dar będzie rozbrzmiewał przez resztę mojego życia” — zapewniała na platformie X reżyserka i scenarzystka horroru „I Saw the TV Glow”.
Kyle MacLachlan, odtwarzający ikoniczną rolę specjalnego agenta Dale Coopera w "Miasteczku Twin Peaks" postrzegał Lyncha jako „enigmatycznego i intuicyjnego człowieka, w którym krył się twórczy ocean gotowy do eksplozji”. Przypisał reżyserowi zasługę w budowaniu swojej kariery aktorskiej. „Jego miłość do mnie i moja do niego wynikały z kosmicznego przeznaczenia dwóch osób, które dostrzegły w sobie nawzajem to, co najlepsze. Będę tęsknił za nim bardziej, niż pozwalają to wyrazić ograniczenia mojego słownictwa i znieść moje serce. Moje życie jest o wiele bogatsze, bo go znałem i o wiele uboższe teraz, gdy już go nie ma” – wyznał MacLachlan na Instagramie.
Billy Corgan główny wokalista, gitarzysta i autor tekstów piosenek zespołu rockowego The Smashing Pumpkins zaznaczył na Instagramie m.in., że praca z Lynchem była jak sen z jednego z jego filmów i ceni sobie chwile, kiedy mógł z nim porozmawiać i poznać z pierwszej ręki jego wizję filmu. „Naprawdę zachęcam każdego, kto kocha filmy i telewizję, do obejrzenia wszystkiego, co wyprodukował David. Był prawdziwym artystą, w każdym calu” - dodał. Piosenka „Eye” Smashing Pumpkins znalazła się w ścieżce dźwiękowej filmu „Zagubiona autostrada”.
Hołd Lynchowi oddał na Instagramie także American Film Institute (AFI). „Przez dekady wpływ Davida na kino okazał się niezatarty w jego filmach i sztuce — i zawsze odwdzięczał się AFI — wspierając kreatorów historii, którzy tworzyli własne zasady i sięgali po coś innego” — podkreślił AFI.