EN

16.04.2024, 10:15 Wersja do druku

Człowiek – to brzmi dumnie

„Złote płyty” wg scen. i w reż. Mateusza Pakuły w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Ludwika Gołaszewska-Siwiak z Nowej Siły Krytycznej.

fot. Łukasz Giza / mat. teatru

W 1976 roku profesor Carl Sagan, amerykański kosmolog i popularyzator nauki, dostał od NASA intrygujące zadanie. Wraz ze stworzonym przez siebie zespołem miał przygotować wiadomość, która umieszczona na sondach Voyager będzie przez setki lat pokonywać wszechświat – w nadziei, że kiedyś trafi do mieszkańców kosmosu. Ta nieoczywista historia stała się kanwą spektaklu ,,Złote płyty” wrocławskiego Teatr Muzycznego Capitol.
Wśród czterech ścian stylowego gabinetu, Mateusz Pakuła, reżyser i autor scenariusza, snuje absurdalnie śmieszną opowieść, pełną gagów i rysowanych grubymi kreskami bohaterów. Akcja rozgrywa się w trakcie kolejnych posiedzeń zespołu uroczo niedecyzyjnego Sagana (Rafał Derkacz). Już pierwsze ruchy wchodzących na scenę postaci zdradzają ich osobowość. Rozkochana w sztuce szalona hipiska Ann (Helena Sujecka); pragmatyczna, a przy tym przekomiczna Frank (Emose Uhunmwangho); macho Tim (Albert Pyśk); skłócona z mężem Linda Sagan (Katarzyna Pietruska). Każde z nich jest odpowiedzialne za opracowanie innego aspektu wiadomości. Równolegle przyglądamy się powstawaniu tytułowych złotych płyt oraz początkom miłości jeszcze żonatego Sagana i zaręczonej z Timem Ann. Pod formą musicalowego romansu skrywa się jednak znacznie więcej. To krótka historia o tym, kim chcielibyśmy być, a nie jesteśmy. Wśród kolejnych propozycji członków komisji zderzają się tezy i antytezy. Doskonałość i niedoskonałość. Z jednej strony, płyty mają być hołdem oddanym ludzkości, z drugiej – nieść w sobie piękną, czasami gorzką prawdę o kondycji świata. Jednak wszystko to, co nie wynosi człowieka na piedestał szybko zostaje ocenzurowane przez tępy i brutalny aparat państwa uosobiony przez Dicka (Michał Zborowski).

fot. Łukasz Giza / mat. teatru

Oglądanie spektaklu Mateusza Pakuły to estetyczna przyjemność. Starannie dopracowane kostiumy i scenografia Justyny Elminowskiej, to gratka dla miłośników vintage’u. Bez zgrzytu odnajdują się wśród nich na wskroś współczesne projekcje przygotowane przez Olgę Balowską. Bohaterom towarzyszą hity lat siedemdziesiątych (i nie tylko) zaaranżowane przez duet Antonisa Skoliasa i Zuzanny Skolias-Pakuły. Już pierwsze dźwięki zabierają widza w kosmiczną podróż, a pomaga w tym czarujący wokal Uhunmwangho, który jak wszechświat – zdaje się nie mieć granic.

Niestety chwilami szwankuje dramaturgia. Pierwsze spotkanie bohaterów rozgrywa się w nerwowym napięciu, jakby za karę. Akcja przebiega szybko, a posiedzenia zespołu nie budują poczucia przywiązania bohaterów do projektu. Dziwi więc ich zaangażowanie w chwili, gdy próbują uchronić przed cenzurą kolejne pomysły współpracowników, wygłaszane przez nich kwestie postulujące wolność, brzmią jak frazesy. W niektórych scenach brakuje jednoznacznego ,,wejścia” w absurd lub ustalenia proporcji między nim a realizmem, bohaterowie chwilami zostają niezgrabnie zawieszeni między pastiszem a tragifarsą. Jednak każdy moment, w którym twórcy konsekwentnie podążają za obraną przez siebie konwencją jest komediowym majstersztykiem. Nie sposób nie wspomnieć tu o Emose Uhunmwangho, która już od pierwszej chwili przejmuje scenę i do samego końca zachwyca lekkością doprowadzania do łez z nie tylko widzów, ale i kolegów na scenie. Wyczuciem komediowego tempa wyróżnia się również Michał Zborowski. Z pozoru nieobecny, trzymający się pozy, mówi i robi tyle, ile trzeba, za każdym razem trafiając w punkt.
„Złote płyty” z sukcesem łączą przyjemne z pożytecznym. Wśród salw śmiechu na widowni, artyści nie boją się, chociaż chwilami nieco topornie, pytać o rzeczy ważne. Mateusz Pakuła po raz kolejny (jak w sztuce „Lem vs. P.K. Dick”) w nieoczywistej ciekawostce odnalazł portal do mówienia o współczesności, tym razem ukazał swoje nieznane dotychczas oblicze – autora musicalu i próba ta zakończyła się sukcesem.

,,Złote płyty”
scenariusz i reżyseria: Mateusz Pakuła
muzyka i aranżacje: Antonis Skolias i Zuzanna Skolias-Pakuła
Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu, premiera: 3 lutego 2024 na Scenie Ciśnień
występują: Katarzyna Pietruska, Helena Sujecka, Emose Uhunmwangho, Rafał Derkacz, Albert Pyśk, Michał Zborowski

Ludwika Gołaszewska-Siwiak – studentka III roku filologii rosyjskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Absolwentka szkoły muzycznej I stopnia w Opolu i krakowskiego Lart StudiO – Policealnego Studio Aktorskiego. Odbyła staż w Dzienniku Teatralnym.

Źródło:

Materiał własny

Wątki tematyczne