EN

14.11.2022, 16:09 Wersja do druku

Czego szuka korespondent wojenny?

„Prime Time” Wiesławy Sujkowskiej w reż. Anny Sroki-Hryń z Fundacji Sztuki Kreatywna Przestrzeń w PROMie Kultury Saska Kępa w Warszawie, w ramach programu OFF Polska. Pisze Tomasz Miłkowski w „Przeglądzie”.

fot. mat. organizatora

W monodramie „Prime Time" nie idzie o odtworzenie drogi życiowej korespondenta wojennego Waldemara Milewicza (1956-2004), który zginął z ekipą TVP w zamachu terrorystycznym w Iraku. To raczej rozprawa ze złem. Sławomir Grzymkowski, który stara się grać powściągliwie, kiedy wspomina o popełnianych zbrodniach, wynaturzeniach, zezwierzęceniu, daje się ponieść emocjom. Bo jak zaakceptować takie zło, za którym zawsze stoi konkretny człowiek? Bohater monodramu nie znajduje słów przebaczenia dla wojennych mordów i gwałtów, nie znajduje rozgrzeszenia dla wojen, nie widzi w nich żadnej drogi naprawy świata. Wygląda na to, że misje, które podejmował, przyniosły mu rozczarowanie. Nie pozwoliły wytłumaczyć, dlaczego ludzie ulegają pokusie czynienia zła. W pierwszej części bohater wraca do lat młodości. Przypomina młodzieńcze marzenia o dziennikarstwie, a potem reporterce wojennej. Układa się to w świadomie obraną drogę, która jednak obok satysfakcji tropienia i wyjawiania światu prawdy przynosi bezmiar goryczy. Część tego rozgoryczenia zawiera tytuł - prime time to główne pasmo oglądalności. Telewidzom dość szybko nudzą się obrazy wojny, przemoc powszednieje. Korespondent wojenny może wrócić do prime time tylko jako ofiara.                    

Tytuł oryginalny

Czego szuka korespondent wojenny?

Źródło:

„Przegląd” nr 47

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data publikacji oryginału:

14.11.2022