O Starym Teatrze znów jest głośno. I znów nie z powodu spektakli, które publiczność nagradzałaby owacjami na stojąco. Powodem dyskusji o narodowej scenie jest repertuar, w którym nie widać premier. No i postać - który to już raz? - reżysera Jana Klaty.
Tytuł oryginalny
Co nowego w Starym, czyli jak teatr zmienia się w operę mydlaną
Źródło:
Dziennik Polski Nr 229