Teatry nie są – jeszcze – miejscami, które kojarzą się z reprezentacją ciał różnych. Dlaczego? Jak i czy warto to zmienić? Czy instytucje są otwarte na przedefiniowanie norm? Czy my – twórcy, widzowie, społeczeństwo – jesteśmy na tę różność gotowi? – o książce „Rozmowy o obecności w teatrze” pod redakcją Justyny Czarnoty i Katarzyny Piwońskiej wydanej przez CK Zamek w Poznaniu pisze Alicja Cembrowska w Teatrze dla Wszystkich.
Teatry nie są – jeszcze – miejscami, które kojarzą się z reprezentacją ciał różnych. Dlaczego? Jak i czy warto to zmienić? Czy instytucje są otwarte na przedefiniowanie norm? Czy my – twórcy, widzowie, społeczeństwo – jesteśmy na tę różność gotowi? “Rozmowy o obecności w teatrze” to książka, która nie daje prostych odpowiedzi, złotych środków i sztywnych rozwiązań. Jednak wnikliwie przygląda się kwestii cielesności w sztuce i zachęca do pogrzebania w swojej wrażliwości. Bo jak mamy mówić o zmianach w systemie, gdy na zmianę nie są gotowe nasze głowy?
“Rozmowy o obecności w teatrze” pod redakcją Justyny Czarnoty i Katarzyny Piwońskiej to publikacja podsumowująca trwający dwa lata projekt “Obecność”, który był realizowany przez Centrum Kultury ZAMEK (CK ZAMEK) w Poznaniu w latach 2022-2023. Już na wstępie autorki podkreślają, że zależało im, by publikacja miała wartość dokumentacyjną. Dlatego nie brakuje tutaj zdjęć i perspektyw.
Autorki przeprowadziły rozmowy z osobami pracującymi w CK ZAMEK (m.in. koordynatorką Anną Pawłowską, zastępczynią dyrektorki Zofii Starikiewicz czy kreatorem świateł Arkadiuszem Kuczyńskim), zagranicznymi artystkami Claire Cunningham ze Szkocji i Dianą Bastos Niepce z Portugalii, które w ramach projektu prezentowały swoje spektakle i dzieliły się metodami pracy, ale też osobami recenzenckimi (które poruszają temat krytyki twórczości osób z niepełnosprawnościami) i osobami reprezentującymi partnerów projektu – Stine Nilsen, dyrektorką Międzynarodowego Festiwalu Tańca CODA w Oslo i reprezentacją Centrum Sztuki Włączającej / Teatr 21.
Najobszerniejszy blok tekstów to opowieści o zamkowych zespołach teatralnych: o Teatrze pod Fontanną, Teatrze Klucz im. Wojciecha Deneki i grupie Jest Jak Jest. Poznajemy je z wielu perspektyw – opiekunów i opiekunek artystycznych, osób, które należą do zespołów i tych, które współpracują z grupami przy realizacji premier. Wszystkie treści przetłumaczone są na język angielski – te strony mają inny kolor, co ułatwia nawigację. To, co od razu zwraca uwagę to dopracowana szata graficzna, duża czcionka, dużo zdjęć i przemyślana kolejność treści, która pozwala poczuć, że wchodzimy coraz głębiej…
A jest w co wchodzić. Teatry nadal nie są instytucjami, które kojarzą się z różnorodnością. “Rozmowy o obecności w teatrze”, bez nachalności, odsłaniają fragment świata, który dla większości z nas jest, siłą rzeczy, całkowicie obcy. I nie trzeba się tego wstydzić – publikacja nie moralizuje, nie rozlicza, nie wzbudza wyrzutów sumienia czy negatywnych emocji. Wręcz przeciwnie – zaprasza do barwnego i ciekawego świata ludzi, którzy chcą opowiadać o swoim być i mieć.
Pada pytanie: po co się męczyć w teatrze? “Żeby wziąć dla siebie jak najwięcej i zadeklarować w teatrze siebie, własną wizję świata” – mówi Julia Sobczyńska, aktorka Teatru pod Fontanną (to nieformalna grupa teatralna, która powstała w Centrum Kultury Zamek w 2016 roku; tworzą ją osoby z ośrodków prowadzonych przez Stowarzyszenie Osób i Rodzin na rzecz Zdrowia Psychicznego “Zrozumieć i Pomóc”). Urszula Stachowiak odpowiada: “Ludzie przychodzą i nas oklaskują. Widzą nas […] Wbrew pozorom zdejmujemy maski, a nie wkładamy. Nie musimy udawać kogoś innego, niż jesteśmy. Jesteśmy aktorami. Gramy, bo lubimy”.
W publikacji celowo tak zredagowano wypowiedzi poszczególnych osób, żeby zachować ich charakterystyczny styl – ze składnią i używanym słownictwem. Między innymi dzięki temu zabiegowi książka jest tak autentyczna i poruszająca. To lektura, którą, owszem, czyta się szybko, nie sprawia to jednak, że szybko można o niej zapomnieć. Treści zmuszają do zastanowienia się nad ogólnymi kwestiami norm cielesnych w sztuce i reprezentacji na scenie, ale też nad własnymi kodami i schematami, zapisanymi w głowie.
Osoby, które pracują lub planują pracować z osobami z niepełnosprawnościami, ale też reprezentanci organizacji i instytucji w “Rozmowach o obecności” znajdą wiele podpowiedzi i odpowiedzi – wskazówkami, metodologią pracy z grupami, strategiami twórczymi i organizacyjnymi dzielą się osoby, które doświadczają kultury włączającej. Dla nich reprezentacja i możliwości twórczego wyrażania siebie (niezależnie od kondycji fizycznej i mentalnej) nie są tylko teorią.
“Wierzymy, że różnorodność reprezentowanych na scenie ciał, pozwala oddać prawdziwe struktury społeczne” – piszą we wstępie Justyna Czarnota i Katarzyna Piwońska. To kolejny trop, który pokazuje, że “Rozmowy o obecności” nie dotyczą jedynie przestrzeni teatralnej – chociaż oczywiście głównym nurtem narracji jest teatr i różne aspekty obecności w nim osób z niepełnosprawnościami, to gdy spojrzymy na tę publikację z szerszej perspektywy, dostrzeżemy, że to doskonały pretekst, by odkryć w sobie (i innych) nową wrażliwość. Wrażliwość, która sprawdzi się nie tylko na scenie lub na widowni, ale przede wszystkim w codzienności.
Jakie będą konsekwencje otwierania się instytucji publicznych na działania osób z niepełnosprawnościami? Chętnie bym się przekonała.