W „Stawce większej niż życie” wykreował postać na miarę „Bonda z demoludów”, dzięki czemu zdobył ogromną popularność w kraju i za granicą. Przez resztę kariery bezskutecznie próbował uwolnić się od Klossa. Na zawsze pozostał twarzą J-23: nieustraszonego Polaka, a zarazem radzieckiego superszpiega w hitlerowskiej Abwehrze. Pisze Agnieszka Niemojewska w Rzeczpospolitej, dodatku Rzecz o Historii.
Tytuł oryginalny
Blaski i cienie sukcesów Hansa Klossa
Źródło:
„Rzeczpospolita” nr 275 - Rzecz o Historii