EN

12.10.2021, 09:13 Wersja do druku

Big Bang, czyli UFO nas prześwietla

“Big Bang” Andrzeja Kondratiuka w reż. Piotra Ratajczaka w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

fot. Robert Jaworski

Zjawili się, pobyli chwilę, nawet nie wysiedli i odlecieli. Zabrali tylko pastucha i tyle ich widziano. Tak można by streścić historię niezapowiedzianej wizyty UFO w mazowieckiej wsi, na polu Heli i Mietka Wrońskich, którą wypatrzył ich krewniak Janek i wszczął raban. Andrzej Kondratiuk niemal 40 lat temu miał świetny pomysł, aby ostrzegać ludzi przed zbliżającą się katastrofą ekologiczną (teraz to oczywista oczywistość) za pomocą języka komedii skrzyżowanego z motywem SF. Teraz Piotr Ratajczak wziął na warsztat scenariusz filmu „Big Bang" i przerobił go na powrót na sztukę teatralną. Dawne przestrogi zabrzmiały jak pisane dzisiaj, a język opowieści dostosowany do współczesnej wrażliwości nie tylko broni się na scenie, ale też potwierdza, że jest czego szukać w zasobach PRL-owskich scenariuszy i dramatów. W obsadzie rej wodzą Izabela Dąbrowska - Hela i Sławomir Pacek jako jej mąż. Znaczącą rolę skroił Michał Żurawski - Janek, który tak naprawdę jest tu spiritus movens. Na koniec UFO przekaże nam przesłanie: „Ludzie, opamiętajta się". Intelektualnie jest to myśl dość banalna, ale w filmie niezrównanie kwestię tę podawał Franciszek Pieczka, choć i w Och-Teatrze nie zginęła. Pytanie, czy ktoś to przyjmie do siebie.

Tytuł oryginalny

Big Bang, czyli UFO nas prześwietla

Źródło:

„Przegląd” nr 42