Bielski Teatr Polski wystawił adaptację powieści "Zły" Leopolda Tyrmanda w reżyserii Piotra Ratajczaka. To pierwsza premiera w nowym sezonie, która jednocześnie zamyka jubileusz 130-lecia sceny.
"Zły” to jeden z najwybitniejszych kryminałów w historii polskiej literatury, który jest fantastyczną panoramą ciemnej strony miasta, w tym przypadku Warszawy. Możemy doświadczyć świata dziennikarskiego, świata mafii, chuliganów i tego wyjątkowego „Złego”, który próbuje ten świat zmieniać, naprawiać - powiedział reżyser Piotr Ratajczak.
Jak dodał, "Zły" Tyrmanda nie jest łatwy do adaptacji. Na bielskiej scenie podjęła się tego zadania Joanna Kowalska. - Te 57 scen, które mamy, bardzo wartko pokazują akcję. Ta książka nie jest łatwa w adaptacji. Jest wiele wątków, nie ma głównego bohatera. Są historie różnych postaci. W naszej interpretacji akcja jest bardzo żywa i ostra. Jest wątek kryminalny i trochę świata grozy. Przez język oddajemy realia lat 50. - powiedział reżyser.
Irena Świtalska z bielskiego Teatru Polskiego powiedziała, że spektakl powstawał w lipcu. - Przywołane w nim zostało nocne życie miasta próbującego odrodzić się z ruin Starego Miasta, Śródmieścia i Muranowa. Obok drobnych cwaniaczków i złodziei sportretowane są wpływowe gangi i brutalność prawdziwych mafijnych porachunków. Ciemna strona miasta staje się scenografią dla działań warszawskiego półświatka tańczącego w rytm szalonej jazzowej muzyki tamtych lat - powiedziała Świtalska.
W obsadzie spektaklu znaleźli się: Rafał Sawicki, jako tytułowy "Zły", a także Adam Myrczek, Oriana Soika, Dominika Zdzieniecka, Tomasz Lorek, Kazimierz Czapla, Grzegorz Margas, Karol Pruciak, Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt, Sławomir Miska, Mateusz Wojtasiński, Michał Czaderna, Piotr Gajos i Maciej Kulig.
Realizacja projektu dofinansowana została z funduszy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Bielski teatr powstał w 1890 r. Pierwszą premierą był szekspirowski "Sen nocy letniej". Do końca II wojny światowej działał jako zawodowa scena niemiecka, a od 1945 r. jako polska.