Dwudziestu recytatorów i ich opiekunowie z dziewięciu państw przyjadą do Białegostoku, gdzie w dniach 5-10 grudnia odbędzie się finał 31. konkursu recytatorskiego dla Polaków z zagranicy "Kresy" 2022 - poinformowali w czwartek organizatorzy na konferencji prasowej w Białymstoku.
To prestiżowe w środowisku polskim za granicą przedsięwzięcie, które od wielu lat służy promocji języka polskiego, literatury polskiej, tożsamości polskiej.
Przez ostatnie dwa lata, z powodu pandemii, nie było bezpośrednich spotkań finałowych konkursu w Białymstoku - teraz jest to możliwe.
Mimo trudnej sytuacji na Wschodzie - wojny w Ukrainie, problemów na Białorusi - udało się przeprowadzić w tych i innych krajach eliminacje konkursowe. Łącznie odbyły się one w jedenastu państwach, ale na finały do Białegostoku przyjadą najlepsi recytatorzy z dziewięciu państw: Białorusi, Czech, Litwy, Łotwy, Kazachstanu, Gruzji, Rumunii, Ukrainie i Mołdawii - poinformowała prezes podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska Anna Kietlińska.
Konkurs pod egidą "Kresów" nie odbył się w Rosji, bo stowarzyszenie nie może tam działać, był przeprowadzony inny konkurs w Petersburgu - dodała Kietlińska.
Na białostocki finał przyjeżdżają recytatorzy z najstarszej kategorii wiekowej w konkursie - 16 plus. W konkursie w swoich krajach rywalizacja odbywa się także w kategoriach: poniżej siódmego roku życia, 7-12 lat i w grupie 13-15 lat.
Eliminacje były także przeprowadzone w Estonii i w Bułgarii - właśnie w młodszych kategoriach wiekowych. Łącznie w tych eliminacjach wzięło udział ok. 1,6 tys. recytatorów.
Anna Kietlińska poinformowała, że w ogarniętej wojną Ukrainie, konkurs odbył się w formule online. Recytatorzy nadesłali wykonane przez siebie amatorskie nagrania z recytacjami i były one ocenione przez jury w Polsce. Łącznie w konkursie wzięło udział w tym kraju ok. 360 osób.
"Na Białorusi, mimo trudnej sytuacji związanej ze Związkiem Polaków, z Macierzą Polską - te organizacje mają utrudnione działanie, Macierz de facto jest zlikwidowana, mamy ogromne zawirowania związane ze Związkiem Polaków na Białorusi - ale wspólnymi siłami polskiego środowiska udało się też przeprowadzić eliminacje na ile się dało" - mówiła Kietlińska. Eliminacje odbyły się na Białorusi hybrydowo, stacjonarnie w Grodnie.
Na Litwie w konkursie brało udział najwięcej osób - ok. 800.
"Cieszy nas to, że organizatorzy podjęli się takiego wyzwania i nie widzieli takiej możliwości, żeby jakiekolwiek państwo wypadło. My do końca nie widzieliśmy, czy Ukrainę uda nam się zorganizować" - wyjaśniła Kietlińska. Dodała, że Białoruś, Ukraina i Litwa biorą udział w konkursie od początków jego istnienia.
Finaliści "Kresów" przyjadą do Białegostoku w poniedziałek 5 grudnia. Brać będą udział w warsztatach artystycznych, spotykać się z młodzieżą z Miejskiego Domu Kultury, oglądać spektakle teatralne.
W środę 7 grudnia, w Teatrze Wierszalin w Supraślu, odbędzie się finałowy konkurs. Rywalizować będą o Grand Prix, nagrodę publiczności i nagrodę specjalną za recytację utworu Adama Mickiewicza.
Mickiewicz jest od początku patronem konkursu, choć recytatorzy prezentują na konkursie najróżniejsze utwory z polskiej poezji - także prozy.
W środę w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej w Białymstoku odbędzie kresowe spotkanie wigilijne.
Najlepszych recytatorów poznamy podczas gali 31. "Kresów", 10 grudnia w Białostockim Teatrze Lalek.
Konkurs "Kresy" Wspólnota Polska organizuje za granicą we współpracy z konsulatami RP i organizacjami polskimi.
Tegoroczne finały są dofinansowane z kancelarii premiera ze środków na zadania na pomoc Polonii i Polakom za granicą kwotą 90 tys. zł. 10 tys. zł dołożyło miasto Białystok.