Inne aktualności
- Płock. W piwnicy teatru w trakcie prac porządkowych znaleziono ładunek wybuchowy 02.12.2025 20:25
- Bytom. 8 grudnia w Bytomskim Centrum Kultury rozpocznie się remont 02.12.2025 20:23
- Warszawa, „Magiczna rana” Doroty Masłowskiej w Teatrze Studio 02.12.2025 17:42
- Kraków. Adaptacja „Wegetarianki” w Teatrze Słowackiego, czyli historia o buncie 02.12.2025 17:19
- Łódź. W Teatrze im. Jaracza prapremiera ekologicznego thrillera Olgi Tokarczuk 02.12.2025 17:09
- Wrocław. Inauguracja cyklu „Nowe Spojrzenia” 02.12.2025 15:04
- Szczecin. Artyści Teatru Polskiego nagrodzeni w plebiscycie „Bursztynowy pierścień” 02.12.2025 15:03
- Zielona Góra. „Gusła” Grzegorza Brala wracają na scenę Lubuskiego Teatru 02.12.2025 14:57
- Radom. Teatr Powszechny zaprasza na performatywne czytanie „Kamionka” Marcina Wichy 02.12.2025 14:47
-
Internet. Raptularz – o teatrze wnikliwie, różnorodnie i z pasją!
02.12.2025 14:43
-
Warszawa. Premiera komiksu „Misja Samarkanda” opowiadającego o historii Teatru Lalka
02.12.2025 14:36
- Gdańsk. Nosferatu, Memling i premiera podcastu. Teatr Wybrzeże zaprasza 02.12.2025 14:34
- Elbląg. Osiemnastka „Opowieści wigilijnej” i „Skarpetki” na Mikołajki w Teatrze Sewruka 02.12.2025 14:05
- Gorzów Wlkp. W Teatrze Osterwy premiera „Niesamowitych przygód dziesięciu skarpetek” 02.12.2025 13:25
Wypadek na scenie, zamknięta przed artystami dyrektorka, interwencja policji - takie sceny rozgrywały się w czasie prób do Doktora Żywago w Operze i Filharmonii Podlaskiej.
Podłoże konfliktu stanowiły sprawy pracownicze. Próby do musicalu Doktora Żywago zostały wznowione po kilku miesiącach. Przedstawienie ma być pokazane w ten weekend na scenie przy Odeskiej.
- Dostaliśmy sygnał, że spektakl wraca, żeby przyjeżdżać do Białegostoku - opowiada jeden z artystów proszący o zachowanie anonimowości. Razem z nim zjechało z kraju prawie 30 tancerzy, śpiewaków i innych artystów zaangażowanych w musical. - Ale od samego początku był problem z kontaktem z panią dyrektor - relacjonuje jeden z artystów. - Nie chciała do nas zejść, porozmawiać. Chcieliśmy wiedzieć, kiedy podpisze z nami umowy. Pech chciał, że w środę podczas wieczornej próby wydarzył się na scenie incydent. - Jedna z najlepszych tancerek w kraju zerwała sobie mięsień i na noszach trafiła na SOR, Po tym wypadku stwierdziliśmy, że trzeba iść do pani dyrektor i zapytać, co dalej mamy robić. Przecież na scenie pełno jest zapadni, które jeżdżą góra-dół. Mogą urwać ręce lub nogi, a nawet można stracić życie. A my pracujemy beż żadnej umowy - relacjonuje artysta. - Tyle że pani dyrektor zabarykadowała się u siebie w gabinecie i nie chciała otworzyć nikomu. Inspicjent zdecydował, że trzeba wezwać policję. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji, potwierdza, że policja została poproszona o przybycie do opery minutę przed godz. 20. - Okazało się, że podłożem interwencji były sprawy pracownicze. Strony zostały poinformowane, do której instytucji mogą się zgłosić, by rozwiązać problem - wyjaśnia rzecznik.