EN

26.01.2023, 10:30 Wersja do druku

Bez podsumowania

W światku branży teatralnej zaroiło się od podsumowań minionego roku. Krytycy na wyprzódki ogłaszają rankingi, które to panie dzieju były w nim najlepsze i najgorsze spektakle, reżyserie i role, które najkoszmarniejsze skandale. Problem polega na tym, że niesławnej pamięci roku 2022 w polskim teatrze nijak podsumować się nie da. Choćby dlatego, że nie przyniósł nam ani arcydzieła, które bezspornie pogodziłoby wszystkich, ani żadnego olśniewającego debiutu - pisze Grzegorz Kondrasiuk w „Do Rzeczy”.

W światku branży teatralnej zaroiło się od podsumowań minionego roku. Krytycy na wyprzódki ogłaszają rankingi, które to panie dzieju były w nim najlepsze i najgorsze spektakle, reżyserie i role, które najkoszmarniejsze skandale. Problem polega na tym, że niesławnej pamięci roku 2022 w polskim teatrze nijak podsumować się nie da. Choćby dlatego, że nie przyniósł nam ani arcydzieła, które bezspornie pogodziłoby wszystkich, ani żadnego olśniewającego debiutu.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez podsumowania

Źródło:

„Do Rzeczy” nr 4

Autor:

Grzegorz Kondrasiuk

Data publikacji oryginału:

23.01.2023

Wątki tematyczne